Wysokie ceny potrafią zaskoczyć nawet najbardziej uprzywilejowanych bohaterów celebryckiej rzeczywistości. Nie w każdym miejscu da się zastosować kody rabatowe, które wszelkiej maści influencerzy próbują wciskać swoim odbiorcom. Dobitnie przekonała się właśnie o tym Sylwia Bomba.
Uczestniczka hitu TTV "Gogglebox" zabrała córkę do jednego z multipleksów na nową odsłonę przygód kota Garfielda. Tuż po projekcji chwyciła za telefon, by przekazać odbiorcom swoje wrażenia z wyprawy do kina. Nie wypowiedziała się jednak o samym filmie. Zdecydowanie większą uwagę poświęciła... otrzymanemu rachunkowi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sylwia Bomba debatuje nad cenami w kinach
Mama 5-letniej Antosi opowiedziała, co wraz z córką zamówiły w kinie i ile kosztowała ją ta przyjemność. Nie kryła przy tym zaskoczenia...
Chciałam Wam tylko powiedzieć, że za 2 bilety zapłaciłyśmy niecałe 60 zł, natomiast za mały popcorn, wodę i nachosy - łącznie 76 zł. To niby nie jest dużo, bo zaledwie 130 złotych, ale teraz pomyślcie sobie, jak idzie do kina rodzina z trójką dzieci - zakomunikowała w mediach społecznościowych.
Po dokładnych wyliczeniach okazało się, że Sylwia Bomba wydała 132 zł. Korzystając z okazji skierowała pytanie do swoich followersów.
Czy uważacie, że to drogo? Uwaga! Nie brałyśmy coli, tylko jedną butelkę wody. Ile wydajecie, jak idziecie z rodziną do kina? - dopytywała.
Macie podobne doświadczenia?