Trwa ładowanie...
Przejdź na
Ignacy Węgrzyn
Ignacy Węgrzyn
|

Sylwia Bomba relacjonuje restauracyjny "dramat": "Zapłaciłam za SAŁATKĘ Z ROBAKIEM". Opowiedziała, jak potraktował ją manager (FOTO)

264
Podziel się:

Sylwia Bomba zyskała popularność dzięki uczestnictwu w programie "Gogglebox, który stał się jej przepustką do show-biznesu. Celebrytka znana jest z relacjonowania swojego życia na Instagramie. Dziś opublikowała nagranie, na którym pokazała, co spotkało ją w restauracji...

Sylwia Bomba relacjonuje restauracyjny "dramat": "Zapłaciłam za SAŁATKĘ Z ROBAKIEM". Opowiedziała, jak potraktował ją manager (FOTO)
Sylwia Bomba (East News, Instagram)

Sylwia Bomba jest jedną z tych znanych twarzy, które zyskały rozpoznawalność za sprawą udziału w programie telewizyjnym. Występy w "Gogglebox. Przed telewizorem" okazały się dla niej przepustką do świata show-biznesu. Przedsiębiorcza Bomba umiejętnie wykorzystała swoje "5 minut" i dziś może cieszyć się statusem celebrytki. Życie Sylwii Bomby jest niezwykle intensywne, o czym doskonale wie ponad 800-tysięczna publiczność na jej Instagramie.

Bomba prężnie działa także jako influencerka, regularnie udostępnia kolejne posty na Instagramie i TikToku. Celebrytka ochoczo dokumentuje w sieci codzienne poczynania, chwile spędzane w towarzystwie swojej pociechy Antoniny czy relacje z wakacyjnych wyjazdów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Sylwia Bomba zdradza, że jej córka marzy o karierze w show biznesie

Dramat Sylwi Bomby. W jedzeniu miała robaka

Dziś Bomba z córką postanowiła wybrać się na obiad do jednej z restauracji w Iławie. Wyjazd zdawał się przebiegać w cudownej atmosferze, do momentu, gdy Sylwia nie zamówiła sałatki... Okazało się, że w daniu, które otrzymała, był robak. Oczywiście inluencerka wrzuciła relacje z tego zajścia na swój instagramowy profil, gdzie wytłumaczyła, jak do niecodziennego dodatku w sałatce ustosunkowała się obsługa.

Słuchajcie, przyjechaliśmy do Iławy na obiadek, do takiej pięknej restauracji i dostałam robaczka i Pan manager twierdzi, że ten robaczek przyleciał do mnie taki cały w sosie — żaliła się na InstaStory.

To jednak nie był koniec dramatu Bomby:

Do tego wszystkiego policzyli sałatkę, także nie polecamy — podsumowała kulinarne doznania wskazując na cenę w relacji z paragonem.

Zapłaciłam za sałatkę z robakiem. Pan manager nie powiedział "przepraszam" tylko cały czas uparcie twierdził, że to moja wina, bo jedząc, nie zauważyłam, jak robak wpadł do sałatki, wykąpał się w sosie i zakopał się pod sałatę. Także pozdrawiam. Nigdy tego nie robię, bo nie robię złego PR-u, ale pan naprawdę bardzo zasłużył — ponownie kontynuowała swoje żale na Instagramie.

Współczujecie?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(264)
WYRÓŻNIONE
Inka
rok temu
Kelnerzy i menagerowie w restauracjach potrafią być tak samo roszczeniowi i niemili jak klienci.
Ma rację
rok temu
Nie mogę zrozumieć, jak restauracje zatrudniają takich bufonów na managerów. W Polsce niestety to często się zdarza. Mógł załagodzić sytuację i powinien naprawić błąd kuchni. Bojkot takich miejsc
Ojoj
rok temu
Robak? To chyba pszczoła lub osa. U nas w tym roku zatrzęsienie os. Pewnie słodki sos to wpadła. I o co ten raban?
Ziutek
rok temu
Bomba w każdym zajściu,zdarzeniu i zderzeniu.Wstyd
Tara
rok temu
Pewnie liczylas,że najesz sie za friko.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (264)
Precz z celeb...
rok temu
To nie jest robak, tylko owad. Dorosła osoba wyraża się "masakrycznie". Kogo społeczeństwo hoduje? Płakać się chce. I takich stać na obiad za 300 zł... Straszne.... Przerażające. Co jest z tym światem?
Xyz
rok temu
Też kiedyś miałam taką sytuację, jedna z ulubionych restauracji, sałatka, piękna pogoda, miły dzień i nagle między widelcem przy sałacie pełznie mi robal (wielki obślizgły, jak teraz pomyślę to mam ciarki). Sałata była pewnie myta, ale jak jest spory ruch to można przeczytać. Zdarza się. Kiedy kelnerka przechodziła, poprosiłam ją na chwilkę, powiedziałam bardzo cichutko i pokazałam o co chodzi, żeby nie robić afery. Pani bardzo miło podeszła do problemu, zabrała oczywiście sałatkę. Zaproponowała, żebym wybrała obojętnie, jakie danie z karty i jeszcze zapłaciłam za nie połowę ceny. Czego nie oczekiwałam. Innym razem w restauracji nie wydano nam jednego dania (przeoczono) i czekaliśmy trochę dłużej. W ramach przeprosin (których też nie oczekiwaliśmy, nie mieliśmy żadnych pretensji), dostaliśmy gratis deser. I dodam, że jestem zwykłym szarym człowiekiem;) Także są miejsca, gdzie dba się o klientów u umie przyznać do wina.
arletacz23.
rok temu
arletacz23. przed chwilą Jaka placa ,taka praca!!!!W ilawie zazwyczaj umowa zlecenie to czego my mozemy oczekiwac
arletacz23.
rok temu
Jaka placa ,taka praca!!!!W ilawie zazwyczaj umowa zlecenie to czego my mozemy oczekiwac
To nic …!
rok temu
Ja kiedyś przez przypadek zżarłam osę 🤣🤣🤣
Monika
rok temu
Dobrze, że córce grzywkę zapuściła, już ta fatalna grzywka od połowy głowy była omawiana na szkoleniach fryzjerów JAKO ZŁE CIĘCIE❗️❗️❗️
FIGA
rok temu
Pani Bomba znana z tego że jest znana. A tak w ogóle o co kaman !!!!!!!!!!!!!
Ewelina
rok temu
Dramat? To nazwaliście dramatem? ? Kto się tu źle czuje?
Dddds
rok temu
Sciemniara przecież widac ze nie ma za sałatkę policzona bo bukiet surówek to kilka surówek.
Xxx
rok temu
Ja nie widzę na paragonie sałatki
ona
rok temu
no co jak co ale slaba akcja.. mucha w salatce a gosc mowi ze no wleciała sama. no raczej ze sama, co on mial ja chwycic i wrzucic? nie o to chodzi panie manager ... ALE czy ona dojdla te sałatke? wybaczcie ale ja bym poprosiła o wymiane na nową porcję
Tragizm
rok temu
Jedząc na zewnątrz wydarzyło się coś niesamowitego, do jedzenia przyleciała pszczoła lub osa. Dobrze, że smakowało bo talerz pusty. Pustka nie tylko na talerzu...
jjjj
rok temu
a skąd wiadomo ze ten robak był w daniu a ni epojawil się tam po przyneisieniu dania ? no wlasnie...
...
rok temu
800 tys obserwujących?? SZOK.
...
Następna strona