Sylwia Bomba zaistniała za sprawą występów w "Gogglebox. Przed telewizorem" i na dobre zadomowiła się w polskim show biznesie. Celebrytka bez wątpienia umiejętnie wykorzystała rozpoznawalność zdobytą dzięki show TTV i z czasem stała się influencerką z prawdziwego zdarzenia. Dziś mama małej Antosi prężnie działa na Instagramie, ochoczo pokazując codzienne perypetie 838 tysiącom obserwatorów. Bomba aktywnie działa także na TikToku i na wspomnianej platformie również cieszy się sporą popularnością - jej profil obserwuje bowiem ponad 35 tysięcy osób. Nieco więcej o karierze influencerki Sylwia Bomba opowiedziała ostatnio w podcaście Pudelka. W rozmowie z Cezarym Wiśniewskim celebrytka zdradziła na przykład, że na Instagramie zarabia miliony.
Sylwia Bomba o publikowaniu filmów z porodu. Postawiła sprawę jasno
Podczas wizyty w studiu Pudelka Bomba nie ukrywała, że pokazuje w sieci dużą część swojej codzienności. Choć 36-latka na co dzień chętnie dokumentuje swoje życie za pośrednictwem Instagrama, jednocześnie jest zdania, że pewne rzeczy powinny pozostać w sferze prywatnej. Celebrytka zaznaczyła, że nie mogłaby na przykład pokazać w internecie swojego porodu - na co, jak dobrze wiemy, niedawno zdecydowała się Lil Masti.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz również: Lil Masti OPUBLIKOWAŁA film z porodu. Internauci krótko: "Robienie dziecka DLA PIENIĘDZY"
Są takie rzeczy, które powinniśmy zostawić tylko dla siebie. (...) Ja na przykład nie pokazuję nas, jak jesteśmy chore, bo też uważam, że to nie jest jakoś super potrzebne (...). Uważam, że są takie rzeczy, że to jest już jeden most za daleko i na przykład nigdy nie wyobrażam sobie relacjonować swojego porodu, bo chciałabym, żeby to zostało dla mnie - zdradziła w rozmowie z Pudelkiem.
W podcaście Pudelka Bomba zaznaczyła, iż w social mediach wyznaje zasadę, że najważniejsze rzeczy, które dzieją się w jej życiu, "zostawia dla siebie".
(...) Było parę takich rzeczy w życiu, które zostawiłam tylko i wyłącznie dla siebie. I tak jak mówię, ja mam o sobie takie zdanie, że ja pokazuję dużo. (...) Natomiast pokazywanie porodu jest dla mnie... Znaczy, ja wiem, o kim ty mówisz - kontynuowała wątek.
Sylwia Bomba stanowczo o Lil Masti
W rozmowie na temat filmów z porodu nie mogło zabraknąć wątku Lil Masti i jej aktywności w mediach społecznościowych w ostatnich miesiącach. Sylwia Bomba w rozmowie z Pudelkiem otwarcie przyznała, że nie widziała filmu z porodu celebrytki. Mało tego, zdradziła także, iż w pewnym momencie przestała śledzić profil Anieli.
Ja nawet nie byłam w stanie tego oglądać [filmu z porodu - przyp. red.]. (...) Mimo że ja bardzo podziwiam tę osobę za pracowitość, za to, że ona ma ciągle jakiś pomysł na siebie, to ja odfollowowałam ją już pod koniec ciąży, bo po prostu już nie mogłam tego oglądać. Dla mnie było to za bardzo, za dużo i mimo że ja bardzo się cieszę jej szczęściem (...), to muszę sobie chwilę odpocząć. No, a jak widziałam ten poród, to naprawdę zastanawiałam się dlaczego - wyznała.
Zgadzacie się z Sylwią Bombą?