Sylwia Bomba aktualnie jest "na językach" za sprawą rozstania z partnerem, niejakim Jackiem, starszym od niej o 14 lat.
W sobotę Sylwia poinformowała, że z ojcem swojej córki nie jest już od kilku miesięcy i dała do zrozumienia, że to ona podjęła decyzję o odejściu.
Przypomnijmy: Sylwia Bomba ROZSTAŁA SIĘ z partnerem! "Każdy dzień upewnia mnie, że ODEJŚCIE to była dobra decyzja"
Jednocześnie celebrytka zapowiedziała, że "szczegóły zostawi dla siebie" i nie będzie komentować rozstania.
W jednym z wywiadów Bomba opowiedziała za to o okolicznościach poznania Jacka.
Zobaczyliśmy się w centrum handlowym, ja byłam w drogerii, on stał w kawiarni. Jak na niego spojrzałam, pomyślałam: "O matko, jaki facet!". To było z pięć lat temu. On na mnie spojrzał, ja na niego i (...) uciekłam szybko do sklepu, bo mi się tak spodobał, a ja jestem nieśmiała ogólnie - podkreśla Sylwia w rozmowie z "Party".
Mężczyzna wykazał się inicjatywą.
(...) zostawił portfel, telefon, dokumenty na stoliku w kawiarni i pobiegł za mną. Zaczepił mnie w drzwiach obrotowych i spytał, czy pójdziemy na kawę, a ja powiedziałam, że nie mam czasu.
Nie poddawał się tak łatwo, nie dawał za wygraną. No i ja w końcu, żeby się odczepił, wzięłam od niego numer telefonu i po paru tygodniach się odezwałam. Pierwsza randka była na ulicy Francuskiej, poszliśmy na kawę, a potem byliśmy na rowerach... Ja miałam bardzo duży zakaz opowiadania tej historii przez Jacka - wyznała celebrytka.
Myślicie, że Jacek będzie miał pretensje, że jednak się tym podzieliła?
Pudelek ma swoją grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!