Sylwia Bomba zdobyła popularność dzięki udziałowi w programie "Googlebox". Celebrytka wraz ze swoją przyjaciółką Ewą Mrozowską zaskarbiły sobie sympatię widzów, komentując popularne programy telewizyjne. Niestety w marcu tego roku pojawiły się pogłoski, jakoby obie Panie miały się ze sobą nie dogadywać. Początkowo każda z nich występowała w innej parze, jednak w sierpniu Ewa Mrozowska definitywnie zakończyła przygodę z programem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z kolei Sylwia Bomba wciąż występuje w "Googlebox" i nie może narzekać na nudę, zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym. Ostatni czas nie był jednak łatwy dla celebrytki. W lipcu zmarł Jacek Ochman — były partner Bomby i ojciec jej córki Antosi.
Gwiazda mimo przeciwności losu z optymizmem patrzy w przyszłość i całą uwagę koncentruje na pracy i pociesze. Ostatnio obie mają powody do radości, bowiem Bomba zdecydowała się na zakup nowego domu, którego oględziny relacjonowała na Instagramie (PRZYPOMNIJMY: Sylwia Bomba kupiła NOWY DOM! "Córeczko, to DLA CIEBIE" (ZDJĘCIA)).
Niestety wszystko wskazuje na to, że ilość pracy, jaka jest do wykonania, przytłoczyła celebrytkę. Na social mediach Sylwii pojawiło się nagranie, z którego można wywnioskować, że nie zdawała sobie sprawy z wysiłku, jaki wiąże się z przeprowadzką i wykończeniem domu.
Tak wygląda człowiek na dermapenie, który jest na wykończeniu. Znaczy, zaczyna wykańczać dom, czyli jest na wykończeniu. Bo słuchajcie, ja nie wiedziałam, że żeby wykończyć dom, to trzeba te wszystkie kleje, panele, zlewy, płytki, listwy, gresy, podwieszenia, kibelki, ceramikę… Matko boska, czy tylko ja tak ciężko to znoszę - mówiła ze łzami w oczach.