We wtorek Sylwia Bomba opublikowała na Instagramie romantyczną sesję z Grzegorzem Collinsem. Półnadzy zakochani prezentowali zmysłowe pozy i nie szczędzili sobie czułych spojrzeń. Wspomniane fotografie celebrytka opatrzyła czułym wpisem poświęconym jej przemyśleniom na temat relacji z Grzesiem.
Nigdy przy nikim tyle się nie śmiałam. Jesteśmy tacy różni, a tacy podobni. Które zdjęcie najfajniejsze? 1, 2, 3, 4, 5, 6? - czytamy na Instagramie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wspomniana sesja wywołała spore poruszenie wśród internautów. Część z nich była zachwycona romantycznymi ujęciami, inni z kolei krytykowali Sylwię za publikowanie tak intymnych kadrów. Oczywiście Bomba nie omieszkała odpowiedzieć na liczne uszczypliwości.
Sylwia Bomba porównuje swoje zdjęcie z Grzegorzem Collinsem do fotografii Anji Rubik
Dwa dni później celebrytka postanowiła przypomnieć obserwatorom o sesji. Tym razem Sylwia pokusiła się o porównanie jednej ze swoich fotografii do zdjęcia Anji Rubik pozującej dla znanej marki odzieżowej.
Zdaniem Bomby owe "podobieństwo" polega na pozowaniu topless w dżinsach i przyjęciu pozy, za sprawą której ręce zasłaniają nagi biust. Celebrytka wstawiła zdjęcie ze strony sklepu, do którego dołączyła żartobliwy komentarz.
Ależ ta ZARA wyuzdana i niesmaczna - napisała.
Następnie Sylwia wstawiła zdjęcie z sesji, na którym Grzegorz obejmował jej piersi dłońmi, a ona w zamyśleniu spoglądała przed siebie. Tutaj równie nie zabrakło wymownego podpisu.
I taka bardzo wyuzdana sesja, prawie jak u ZARY - dodała.
Przekonała was?