Niesłabnąca popularność Wróżbity Macieja jest dowodem na to, że biznes ezoteryczny ma się w Polsce całkiem nieźle. Tylko nieliczni celebryci przyznają się jednak do korzystania z tego typu usług. Zobacz: Wolszczak: "Chodzę do wróżki"
Stockinger chodzi do wróżki. "Trzeba wiedzieć, do której. To dobra i prawdziwa wróżka"
Do przeciwników przepowiadania przyszłości należy Sylwia Gliwa. Nie uznaje ona chodzenia do wróżek i nie wierzy w ich umiejętności:
Do wróżki chodzi osoba, która potrzebuje skupić na sobie uwagę, ale już nie wie, kogo zaprząc do tej roboty, więc płaci stówę czy dwie, żeby o sobie posłuchać. Nie wróżę sobie.
Zobacz też: Wróżbita Maciej: "Przepowiedziałem mojej mamie złośliwego raka płuc. Zobaczyłem to w kartach!"
Źródło: Newseria Lifestyle