Sylwia Lipka była jedną z gwiazd 11. edycji "Tańca z gwiazdami". Piosenkarka walczyła o Kryształową Kulę m.in. z Julią Wieniawą i Edytą Zając. 25-latka postanowiła opowiedzieć na TikToku o przykrej sytuacji, której doświadczyła podczas nagrań do popularnego programu.
Okazuje się, że pewien - jak to sama określiła - "dziad" pozwalał sobie na wyjątkowo paskudne komentarze względem innych uczestniczek "TzG", w obrzydliwy sposób komentując ich wagę. Jak wyjawiła celebrytka, jej udział w programie nastąpił krótko po tym, jak udało jej się wygrać walkę z poważnymi zaburzeniami odżywiania.
Brałam udział w show telewizyjnym o tematyce tanecznej i ogólnie nie wspominam tej przygody za dobrze - zaczęła Lipka. Chciałabym wam opowiedzieć o jednej przykrej sytuacji, która mnie tam spotkała. W 2020 roku udało mi się pokonywać powoli anoreksję i byłam z tego powodu bardzo bardzo szczęśliwa i bardzo bardzo dumna z siebie, ponieważ ten dziad dosyć mocno mnie wykończył, ale w każdym razie przybierałam na wadze.
Do przykrego zdarzenia miało dojść w garderobie przed nagraniami. Świadkami zaistniałej sytuacji było kilku uczestników show.
Już nie byłam taka niezdrowo chuda jak wcześniej i byłam z tego powodu bardzo szczęśliwa... aż do jednego momentu - ciągnęła. Siedzieliśmy w garderobie, przymierzaliśmy stroje do jakiegoś tam otwarcia, coś takiego, jakaś próba była w każdym razie. No i siedziałam tam ja, kilkoro tancerzy i kilka innych uczestników, i nagle... Temat w ogóle mnie nie dotyczy...
Wtedy na stwierdzenie jednej z celebrytek miał zareagować "ponad 50-letni dziad", rzucając w jej stronę niewybredny komentarz uderzający w Sylwię.
Jedna z uczestniczek mówi: "Jejku ja to bym mogła przybrać troszkę na wadze, bo jestem taka chudziutka jak wieszak". I absolutnie mnie to nie dotyczyło, ale jeden z tancerzy się odezwał i powiedział: "Ty, to Sylwia ci odda, ona jest taka gruba, że jeszcze jej zostanie". Muszę wam powiedzieć, że wtedy wpadłam w histerię najzwyczajniej w świecie. Nie wiedziałam co mam zrobić, zaczęłam płakać, krzyczeć i mówić mu, że nigdy ma nie komentować mojego wyglądu. A to był facet, który miał no nie wiem, ponad 50 lat, stary dziad.
Jak można się spodziewać, zaczepka osobnika związanego z show mocno zabolała piosenkarkę. Niestety żadna z obecnych na miejscu osób nie zareagowała na słowa mężczyzny, co było najprawdopodobniej związane z jego wysoką pozycją w programie.
I w tej histerii zaczęłam szukać moich starych zdjęć, chciałam mu pokazać po prostu, jak niedawno wyglądałam, jak bardzo mnie zranił tym, co on właśnie w tym momencie powiedział - mówiła. I wiecie co w tym wszystkim było najgorsze? Że nikt nie powiedział: "Ej stary przegiąłeś, weź ją przeproś czy coś takiego". Wszyscy zaczęli mi mówić, że ja przesadzam, i że to tylko żarty, i że mam nie brać tego do siebie. A ja mówię: "Jak mam tego nie brać do siebie, skoro ja dopiero co starałam się wyjść z zaburzenia odżywiania, a ten typ do mnie z takim komentarzem?". Naprawdę to było dla mnie tak raniące, że nie macie pojęcia.
Lipka nigdy nie doczekała się przeprosin. Wolała jednak wówczas nie zgłaszać skargi do produkcji show.
W każdym razie ten mężczyzna mnie nigdy nie przeprosił, a wręcz potem na reszcie prób mówił, jaki to jest zraniony, że ktoś mu się postawił. Jeśli mam być szczera, to bardzo często do tej pory szumią mi te słowa w głowie, więc dzięki, dzięki byku! - zakończyła.
Zapytaliśmy Sylwię, czy wspomnianym przez nią mężczyzną nie jest Jan "Ch*j im w d*pę" Kliment, który zdążył już zasłynąć swoimi niewybrednymi komentarzami rzucanymi w stronę innych uczestników. Lipka odpowiedziała twierdząco. Co więcej, wokalistka wyjawiła, że nie była jedyną adresatką obrzydliwych słów tancerza. Również Julia Wieniawa dostała swego czasu pewną "cenną" uwagę od jurora "Tańca z gwiazdami".
Przy mnie raz zwrócił uwagę Julii Wieniawie, że wystaje jej "brzuszek" w obcisłej, białej sukience. Zwróciła mu uwagę, że ma nigdy nie wypowiadać takich uwag w stronę kobiety - wyjawiła Sylwia w rozmowie z Pudelkiem.
Skontaktowaliśmy się z Janem Klimentem i poprosiliśmy go o komentarz w sprawie, jednak do tej pory nie doczekaliśmy się odpowiedzi.
Myślicie, że odpowie za swoje skandaliczne zachowanie?