Sylwia Peretti przeżyła publiczną żałobę po śmierci syna. Celebrytka, która na jakiś czas zniknęła z mediów po pirackim rajdzie zmarłego Patryka, wróciła i co jakiś czas dzieli się z internautami przemyśleniami na temat nowej sytuacji życiowej. Często daje do zrozumienia, że zapewne nigdy nie przepracuje tęsknoty za dzieckiem, którego już nigdy nie zobaczy. Tak też było i w środę...
ZOBACZ: Sylwia Peretti SPRZEDAJE swoją luksusową willę w Krakowie! Chce za nią prawie 6 MILIONÓW ZŁOTYCH
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sylwia Peretti znów o tęsknscie
Od kilku tygodni Sylwia Peretti publikuje na Instagramie czarno-białej zdjęcia oraz nagrania, dając do zrozumienia, jak odnajduje się w rzeczywistości bez pierworodnego. Nikogo nie dziwi na pewno, że celebrytce jest bardzo ciężko:
Jak wygląda świat, kiedy życie staje się tęsknotą? Wygląda papierowo, kruszy się w palcach, rozpada. Każdy ruch przygląda się sobie, każda myśl przygląda się sobie, każde uczucie zaczyna się i nie kończy, i w końcu sam przedmiot tęsknoty robi się papierowy i nierzeczywisty. Tylko tęsknienie jest prawdziwe, uzależnia. Być tam, gdzie się nie jest... - cytowała fragment powieści "Dom dzienny, dom nocny" pod najnowszym nagraniem.
Fani znanej z show "Królowej życia" celebrytki nie mogą przesłać jej słów wsparcia, ponieważ Sylwia, zapewne w obawie o nagromadzający się hejtem pod adresem jej zmarłego syna, zablokowała możliwość komentowania jej postów.