W lipcu 2023 roku doszło do tragicznego wypadku w Krakowie, w którym zginął syn Sylwii Peretti oraz trzech jego kolegów. Samochód prowadzony przez Patryka wpadł w poślizg i uderzył w betonowy słup. Badania wykazały, że kierowca miał 2,3 promila alkoholu we krwi i przekroczył dozwoloną prędkość.
Przypominamy: Postępowanie ws. wypadku syna Sylwii Peretti zostało UMORZONE! Prokuratura wydała komunikat i wskazała sprawcę
Była uczestniczka programu "Królowe życia" bardzo przeżywa śmierć jedynego syna. Celebrytka często wspomina go w mediach społecznościowych, dzieląc się swoimi emocjami i bólem, jaki towarzyszy jej od dnia, gdy okazało się, że Patryk nie żyje. W jednym z gestów upamiętnienia Peretti wytatuowała na przedramieniu podobiznę swoją i syna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sylwia Peretti dodała czarno-biały film. Pisze o "najcięższej próbie"
W piątek Sylwia opublikowała kolejny post, w którym nawiązała do bolesnej straty. Celebrytka wrzuciła czarno-białe wideo, na którym widzimy ją snującą się po plaży. W tle słychać jej głos.
Los zabrał mi to, co najcenniejsze - zaczęła w najnowszym filmiku, dodając: W jednej chwili mój świat runął, a ci, którzy mieli być obok, zniknęli.
Dalej pogrążona w żałobie Sylwia daje do zrozumienia, że śmierć syna pokazała jej, że ma ogromną wewnętrzną siłę.
Zostałam sama ze swoim bólem, ale nie pozwoliłam, by mnie złamał. Choć życie wystawiło mnie na najcięższą próbę, wciąż stoję silniejsza niż kiedykolwiek. Nie dla innych, nie dla świata. Dla siebie, bo wiem, że w moim sercu płonie siła, której nic i nikt nie jest w stanie ugasić - skwitowała.