Sylwia Peretti zaistniała w świadomości widzów jako "królowa życia" w słynnym show stacji TTV. Celebrytka, podobnie jak jej koleżanka z programu Dagmara Kaźmierska, wytrwale wykorzystuje swoje pięć minut sławy. Peretti, którą fani Kuchennych rewolucji mogli podziwiać w zupełnie innej odsłonie, nie ma problemu z opowiadaniem o spektakularnej metamorfozie swojego wyglądu.
Sylwia nie kryje, że jest miłośniczką luksusu i drogich samochodów. Ostatnio wyjawiła, że padła ofiarą złodziei, którzy pod nieobecność gospodarzy włamali się do jej domu. Celebrytka wyznaczyła nawet nagrodę w wysokości 100 tysięcy złotych za pomoc w ich ujęciu.
Niedawno z instagramowej relacji Peretti dowiedzieliśmy się, że celebrytka zaczęła kompletować świąteczne prezenty. W tym celu udała się do salonu samochodowego. Okazało się, że w konkretnym celu. Wybrała bowiem dwa samochody, które kupila, a następnie udekorowała czerwonymi wstążkami, oznaczając zdjęcia podpisem "prezenty dla rodziców".
Peretti nie miała zamiaru czekać do świąt, by wręczyć bliskim podarunki. W dalszej części relacji widzimy, jak rodzice celebrytki testują swoje "świąteczne prezenty".
Taka córka to skarb?