Sylwia Peretti szturmem podbiła serca widzów TTV w 9. sezonie Królowych Życia i nic nie wskazuje na to, aby wkrótce planowała zakończyć przygodę z show biznesem. Aspirująca celebrytka skrupulatnie relacjonuje wystawne życie prywatne na Instagramie, gdzie udało jej się już zgromadzić prawie 200-tysięczną widownię. Sylwia doceniana jest przez fanów przede wszystkim za swą brutalną zazwyczaj szczerość. Jej kolejny popis dała w nocy ze środy na czwartek, którą spędziła, odpowiadając na pytania wielbicieli.
Jedna z instagramowiczek zapragnęła dowiedzieć się, jakie zdanie, które Sylwia Peretti kiedykolwiek usłyszała, najbardziej ją zabolało. Bohaterka Królowych Życia długo nie owijała w bawełnę.
W sylwestra dowiedziałam się, że mój związek legł w gruzach przez zdradę. Usłyszałam, że mój były partner planuje związek z inną osobą - wspomina po latach Sylwia.
Co ciekawe, Peretti nie zdecydowała się wtedy na przerwanie relacji z niewiernym mężczyzną. Dalej o niego walczyła, aż do chwili, gdy zorientowała się, że tak naprawdę nie było już czego ratować.
Wszystko zależy od człowieka. Nawet jeśli związek przetrwał, to u mnie akurat emocjonalnie umarł. Zdałam sobie zdecydowanie za późno z tego sprawę. Choć dzięki tej emocjonalnej nieświadomości walczyłam i starałam się, by było tak, jak kiedyś. (…) Rozstanie było kwestią czasu, a zdrada była mocnym doświadczeniem. Znam ludzi, którzy po takich doświadczeniach są jeszcze lepszym związkiem niż kiedyś. Nie ja.
Na szczęście gwiazdka TTV wyciągnęła wnioski z błędów przeszłości i dziś buduje szczęśliwy związek z bajecznie zamożnym właścicielem firmy saperskiej - Łukaszem Porzuczkiem. Sylwia kocha go tak bardzo, że żałuje, iż nie może mianować się jeszcze jego małżonką. Sytuacja ta ma się jednak zmienić już za kilka tygodni. Przypomnijmy, że dla Sylwii będzie to już trzeci ślub.
Przypomnijmy: Sylwia Peretti z "Królowych Życia" popisuje się autem wartym majątek: "MAM CI POKAZAĆ FAKTURY?!"
Chciałabym się cofnąć do zeszłego roku. Wziąć ślub w pierwotnym zaplanowanym terminie. Zmieniliśmy termin ślubu przez Covid oraz przez wzgląd na gości, których finalnie i tak będzie połowa, więc byłaby to chyba jedyna rzecz, którą ewentualnie bym zmieniła. Z kolei ekscytacja przed wydarzeniem, które będzie w ciągu najbliższych tygodni, sięga zenitu. Więc może to wyszło na dobre? Czas pokaże - duma królowa.
Wierzycie, że tym razem małżeństwo Sylwii przetrwa próbę czasu?