W lipcu minął rok od tragicznej śmierci jedynego syna Sylwii Peretti. Pojazd prowadzony przez 24-latka jechał z prędkością przekraczającą 162 km/h, gdy wypadł z drogi, po czym dachował w okolicach Mostu Dębnickiego w centrum Krakowa. W wypadku zginął Patryk Peretti oraz trzech młodych mężczyzn. Śledztwo wykazało, że młodociany kierowca miał we krwi 2,3 promila alkoholu.
Gwiazda "Królowych życia" po stracie syna postanowiła wycofać się z życia publicznego. Jakiś czas temu wróciła jednak do aktywności w mediach społecznościowych. Nie kryje jednak, że ciężko pogodzić się jej z obecną sytuacją. Pogrążona w żałobie celebrytka nie stroni od publikowania w sieci różnych wspomnień.
ZOBACZ TAKŻE: Sylwia Peretti pokazała wyjątkowy prezent. W tle widać ołtarzyk upamiętniający jej syna Patryka
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sylwia Peretii opublikowała emocjonalny wpis
Najnowszy wpis pojawił się 3 listopada, w dniu jej imienin. Celebrytka opublikowała na swoim instagramowym profilu wzruszający filmik, w którym to wróciła wspomnieniami do chwil spędzonych razem z synem. Nagranie okrasiła emocjonalnym komentarzem.
Kochałam cię przez całe twoje życie i będę tęsknić za tobą do końca swojego. W każde moje imieniny śmiałeś się, że 3 listopada w kwiaciarni dostępne są najczęściej chryzantemy, których wiesz, jak nie lubię i tak szukałeś, aż znajdowałeś to, co lubię - wyznała Sylwia.
Więc teraz odnajdź mnie, proszę. Już za dużo szukania, już za dużo czekania. I choć wiem, co odpowiesz... Że dotrzemy do siebie ponownie, tylko jeszcze nie teraz, żebym odnalazła swój uśmiech, odnalazła cel i sposoby na to, by czuć się żywym, przecież oddziela nas od siebie jedynie migot czasu - dodała.
Sylwia Peretti pisze o spotkaniu z synem
W dalszej części celebrytka zdecydowała się na małą podróż w czasie, uzupełnioną emocjami, które w danym okresie jej towarzyszyły.
Opowiem ci synek o czasie... Tak jak pierwszy raz usłyszałam bicie twego serca, to jak poczułam pierwszy Twój ruch pod moim sercem, jak czekałam, żeby cię w końcu zobaczyć, jak odliczałam dni, godziny, aby wziąć cię w końcu w ramiona i kochać! Także uwierz mi... Obecne czekanie wiele się nie różni, jedynie łzami. Tamte były z radości, jednak każde z ogromnej miłości, a czas jedynie, gdy teraz upływa, daje ukojenie i nadzieję, że każda minuta zbliża nas do siebie — zakończyła.