Sylwia Przybysz i Jan Dąbrowski tworzą jeden z bardziej rozpoznawalnych internetowych duetów młodego pokolenia. W listopadzie para youtuberów, którzy wychowują już wspólnie niespełna roczną córeczkę Polę, niespodziewanie poinformowała, że niebawem ich rodzina ponownie się powiększy.
Choć 22-latka i jej o dwa lata starszy od niedawna narzeczony dzielą się z fanami szczegółami ze swojego życia prywatnego, pokazując kulisy codziennego życia młodych rodziców, regularnie na własnej skórze przekonują się, że w sieci nie zawsze można spotkać się z samymi serdecznościami.
Niedawno Sylwia żaliła się, że zanim ogłosiła ciążę, "fani" wytykali jej, że przybrała na wadze. Okazuje się, że tego typu uwag internauci nie szczędzą sobie nawet teraz, gdy wiadomo już, że Przybysz jest w drugiej ciąży.
We wtorek celebrytka za pośrednictwem InstaStories nie tylko pochwaliła się zdjęciem powiększającego się błyskawicznie ciążowego brzuszka i zasugerowała, że bobas pojawi się na świecie wiosną, ale i zamieściła komentarze, które otrzymała od obserwatorów niezadowolonych z faktu, że ich idolka przytyła.
Zwiększa się zapotrzebowanie kaloryczne - fakt, ale usprawiedliwianie się, że się przytyło, bo jest się w ciąży, nie jest prawdą. Przytyłaś, bo jadłaś więcej niż potrzebowałaś - to jedyny fakt. To, że przybywa zachcianek to jedno, ale bycie w ciąży nie jest efektem gromadzenia się tkanki tłuszczowej. Sama z siebie się nie gromadzi - wytyka Sylwii "fanka".
Na zamieszczonych przez ciężarną youtuberkę zrzutach ekranu, widzimy, że postanowiła wdać się w dyskusję z "wszechwiedzącą" internautką.
Gadasz głupoty. W ciąży przybiera się na wadze. To zupełnie normalne. Zwiększa się ilość krwi o 1,5 litra, do tego dochodzą wody płodowe, dziecko, łożysko. Na przyrost wagi wpływa wiele czynników - tłumaczy ukochana Dąbrowskiego, zwracając także uwagę na problem z zatrzymywaniem się wody w organizmie i apeluje:
Niech każdy zajmie się swoim życiem, a nie wytyka komuś, że przytył. To niegrzeczne i nieeleganckie, tym bardziej, jak się wypowiada na tematy, na które się nie ma pojęcia - czytamy.
Na koniec mierząca się z krytyką swojej wagi 22-latka dodała: Wytykanie komuś takich rzeczy jest zwyczajnie poniżej pasa. Nie róbcie tego.
Myślicie, że swoimi wpisami Sylwii uda się skutecznie zniechęcić internautów to komentowania jej wagi?