Trwa ładowanie...
Przejdź na
Megi
Megi
|
aktualizacja

Sylwia Przybysz opowiada o porodzie w państwowym szpitalu: "Ogromny DYSKOMFORT PSYCHICZNY"

206
Podziel się:

Sylwia Przybysz już niedługo po raz trzeci zostanie mamą. Celebrytka na bieżąco dzieli się z obserwatorami swoją prywatnością, a tym razem postanowiła odpowiedzieć na pytanie, dlaczego będzie rodzić prywatnie, a nie tak jak poprzednio - na NFZ.

Sylwia Przybysz opowiada o porodzie w państwowym szpitalu: "Ogromny DYSKOMFORT PSYCHICZNY"
Sylwia Przybysz opowiada o porodzie na NFZ i zachwala prywatną klinikę: "Nikt nie będzie miał do mnie PRETENSJI, że w ogóle przyjechałam" (FOTO) (AKPA, FORUM)

Sylwia Przybysz od lat obecna jest w mediach społecznościowych, gdzie dokumentuje swoje życie prywatne. Celebrytka związana jest z Janem Dąbrowskim, a zakochani doczekali się już dwóch córeczek - Poli i Neli. Niedawno poinformowali z kolei, że niebawem na świat przyjdzie ich trzecia pociecha. Infuencerka zdecydowała się poruszyć temat porodu w swoich mediach społecznościowych, ujawniając, że zdecydowała się na poród w prywatnej klinice. Już na początku obszernej relacji na Instagramie stwierdziła, że o prywatnej klinice myślała już podczas poprzednich porodów, ale zmieniła zdanie za sprawą zasłyszanej opinii, która okazała się nieprawdziwa.

Sylwia Przybysz zdecydowała się na poród w prywatnej klinice

Wtedy usłyszałam gdzieś opinie, że w przypadku komplikacji przewożą dziecko do innego szpitala. Nie mogę sobie wybaczyć tego, że nie sprawdziłam tej opinii u źródła, żeby przekonać się, że to nieprawda. Zaczęłam szukać szpitala państwowego i wtedy w szkole rodzenia poznałam moją położną, która ostatecznie odbierała moje dwa porody. Szpital wybrałam wtedy ten, w którym ona pracowała. Więc szczerze, gdyby nie mity, które gdzieś tam krążyły, z pewnością poprzednie porody odbyłby się w tym szpitalu [przyp. red. prywatnym] - tłumaczyła.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Sylwia Przybysz i Jaś Dąbrowski o trzecim dziecku w drodze

Sylwia Przybysz opowiada o porodzie na NFZ

Sylwia przyznała, że była zadowolona z porodów na NFZ, gdyż sama "nie potrzebuje luksusów", ale dobre wspomnienia związane są przede wszystkim z położną, która pracowała w publicznym szpitalu, w którym rodziła.

Moje porody na NFZ były naprawdę okej, bo miałam swoją położną, która pracowała w tym szpitalu i właśnie to sprawiło, że oceniałam te porody dobrze. Na oddziale też było okej, mimo że np. po drugim porodzie leżałam na innym oddziale niż położniczy ze względu na przepełnienie szpitala - mówiła.

Mimo że wizytę w szpitalu oceniła na plus, to zwierzyła się, że samej rejestracji nie wspomina zbyt dobrze. Stwierdziła, że teraz docenia komfort, który związany jest z porodem w prywatnej placówce, bo gdy przyjdzie już do porodu, to "nikt nie będzie miał do niej pretensji, że w ogóle przyjechała". Dalej Przybysz wspomniała, że może liczyć na jednoosobową salę po porodzie i obecność męża. Wyznała też, że przy poprzednich porodach nie miała z kim zostawić dziecka, żeby pójść do toalety...

Jednoosobowa sala po porodzie to też musi być czad! Jeszcze nie miałam przyjemności tego doznać. A jest to z pewnością ogromny komfort. Albo na przykład fakt, że Jasiek może być ze mną po porodzie 24h/7. To brzmi jak abstrakcja, ale jest taka możliwość. Przysięgam, że przy poprzednich porodach nie miałam z kim zostawić dziecka, żeby pójść do toalety. Ogromny dyskomfort psychiczny - pisała na Instastory.

Co myślicie?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(206)
WYRÓŻNIONE
Nnnnnn
2 lata temu
Warunki w polskich szpitalach to jest dramat...
Esti
2 lata temu
A po co zostawiać z kimś dziecko? Noworodek nie wyjdzie z łóżeczka. Sąsiadka może na niego zerknąć. My tak w szpitalu robiłyśmy z innymi paniami i nikt nie umarł.
qwerty
2 lata temu
kim oni są?
Darek
2 lata temu
Ja zrobiłem wazektomię, żeby moja ukochana żona nie musiała przechodzić tych katuszy.
Ola
2 lata temu
Miałam jednoosobowa sale podczas rodzenia. Luksus pur :)
NAJNOWSZE KOMENTARZE (206)
Boo
2 lata temu
Co to za dzieci i to po 2 porodach?
snookie
2 lata temu
Jezu, młoda dziewczyna, a taka matrona z niej. Komicznie wyglądają razem xd
Anna
2 lata temu
Ja rodziłam w latach 70tych poprosiłam o wodę pielęgniarka że złością podała łyk w kubku dodając a może jeszcze kotlecika?
kobieta
2 lata temu
Noworodka nie można zostawić nawet na chwilę bo w każdej chwili może zakrztusić się pokarmem, który jak wiadomo dzieciom się ulewa.
xxxxx
2 lata temu
Ciężarna zgłasza się do szpitala, w szpitalu, mówi, że niedługo będzie rodzić, lecz pielęgniarka nie chce jej przyjąć, mówi, że za wcześnie na poród i każe opuścić szpital, lecz ciężarna jest uparta, nie chce opuścić szpitala, bo będzie niedługo rodzić, po naleganiach ciężarna zostaje przyjęta, ciężarna rodzi dziecko po 1 godzinie od przyjęcia do szpitala.
Sponsor
2 lata temu
Szkoda tylko, ze nie napiszecie, ze to był post sponsorowany i ten poród prywatny ma w gratisie! Dokładnie ten szpital w formie reklamy jej ufunduje pobyt i cesarkę ;)
Derylmom
2 lata temu
Ale to prawda. W prywatnych szpitalach i klinikach są realizowane tylko ciąże fizjologicznie niezagrożone. Jeśli coś pójdzie nie tak, to moworodek może być zawieziony na oddział patologii w szpitalu o 3 stopniu referencyjności, a matka zostaje tam, gdzie urodziła. Ma 2 porody ma za sobą, a podstawowej wiedzy brak. Niskie ryzyka wad z prenatalnych, nifty, czy amniopunkcja z mikromacierzami nie dają gwarancji, że dziecko będzie na pewno zdrowe. Może dojść do niedotlenienie podczas porodu i dziecko finalnie jest ciężko upośledzone. Prywatne placówki nie dysponują sprzętem, personelem i umiejętnościami do skomplikowanych sytuacji. Znam to z autopsji. Mój poród po książkowej ciąży skończył się nagłym cc ratujacym noworodka, bo dziecko złe się wstawislo w kanał rodny- było za duże.
jjj
2 lata temu
Dzieci robią dzieci
WTF?
2 lata temu
Ludzie jakie Wy macie autorytety?! Może to fajna, mądra dziewczyna, ale nawet jeśli tak jest to nadal nie wiem po co 2 mln osób obserwuje czyjeś życie... Masakra, co za czasy. Zamiast rozwijać swoje pasje, poświęcić czas dzieciom czy dalszej rodzinie. Życie tak szybko mija...
Waldek,Jerzy,...
2 lata temu
To trzeba było iść do prywatnego szpitala ,a nie narzekać teraz ,wstyd
Deksvu
2 lata temu
No dobrze albo i nie, ale kim do KN są ci ludzie?
Hania
2 lata temu
Julka. Tak należy na zimne dmuchać i mieć chłopaka, męża podczas badań pochwy bo po za zarażeniem są częste gwałty. A mało która zgłasza molestowanie czy gwałt bo zmienia wtedy na kobietę ginekologa. A seks z chłopakiem jest po molestowaniu czy gwałcie problemem. Bo widzi ukrytego ginekologa. "..Szacuje się, że w Polsce każdego dnia dochodzi do 200 gwałtów, zaledwie 10 proc. z nich zgłaszanych jest na policję Monzer M., ginekolog, został oskarżony o z­gwałcenie oraz doprowadzenie do innej czynności seksualnej wobec swoich pacjentek Na policję i do prokuratury w Zabrzu zgłosiło się 20 kobiet, 19 z nich przesłuchanych przez sąd otrzymało status pokrzywdzonej przez Monzera M. Policja apeluje o dalsze zgłaszanie się ofiar ginekologa Badanie ginekologiczne dla wielu kobiet jest mało komfortowe, dlatego też często szukają lekarza, przy którym będą czuć się swobodnie, który w jak największym stopniu zminimalizuje ich niepokój, czasami też wstyd. Co miały czuć pacjentki ginekologa Monzera M., który w swoim prywatnym gabinecie dopuścił się gwałtu i innych czynności seksualnych.."
Aga
2 lata temu
Rodziła w Warszawie. Niech jedzie na prowincje i się wypowie o nfz
Julka
2 lata temu
W Polsce nigdy nie należy być samej podczas badań pochwy z facetem ginekologiem bo oni są nieobliczalni i bezkarni i dlatego molestuja lub gwałcą. A gdy zrobisz zarzuty za molestowanie czy gwałt w wykonaniu ginekologa to bestie w fartuchach straszą prokuratorem i zarzutami. Szok że chodzicie same na badanie pochwy u ginekologa faceta.
...
Następna strona