Każdy, kto choćby sporadycznie odwiedzał TikToka w ostatnich kilku miesiącach, z pewnością natknął się na muzyczny przebój wschodzącej polskiej gwiazdy Sandry S. Big klamoty zyskały uznanie fanów od Bugu aż po Odrę, nic więc dziwnego, że aspirująca wokalistka planuje teraz pójść za ciosem i już szykuje się do podboju rodzimego show biznesu. W rozmowie z reporterką Pudelka podczas Pudelek Pink Party Sandra opowiedziała o swoim życiu uczuciowym oraz planach na przyszłość.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sandra S, autorka "Big klamotów", o planach na przyszłość
Wywiad musiał naturalnie zacząć się od tematu Big klamotów, które po dziś dzień obijają się echem po cyberprzestrzeni. Sandra S otwarcie przyznaje, że przy tworzeniu tekstu o budzących pożądanie "b*mbałach" korzystała z niewielkiej pomocy, jednak to wciąż ona odpowiadała za kierunek artystyczny utworu.
Poniekąd ktoś mi tam pomagał, ale sama, bo to wiadomo, o mnie pioseneczka jest.
Co więcej, Sandra uspokoiła niecierpliwych fanów, zdradzając, że już ma w zanadrzu kolejne hity, które tylko czekają na opublikowanie. Do tego internetowa celebrytka nie wyklucza wzięcia udziału w takich programach jak chociażby Taniec z Gwiazdami czy Twoja twarz brzmi znajomo. Cała nadzieja teraz w Edwardzie Miszczaku.
Przypomnijmy: Caroline Derpieński zajechała na imprezę Rolls-Roycem i zarzuciła bujnym włosem (ZDJĘCIA)
Miłosne poszukiwania Sandry S
Przy okazji rozmowy z Simoną Stolicką z Pudelka autorka Big klamotów wyjawiła, że na chwilę obecną jest zadeklarowaną singielką. Jak sama stwierdza, poszukuje faceta "normalnego", jednak jej zdaniem trudno o takiego w dzisiejszych czasach.
Kto wie, może Sandrze S uda się odnaleźć miłość na warszawskich salonach? Z którym znanym kawalerem byście ją sparowali?