Sylwia Wysocka to aktorka filmowa i teatralna, która dała się poznać szerszej publiczności głównie dzięki roli doktor Barbary w serialu Plebania. Wysocka przeżyła ostatnio prawdziwy koszmar. Trafiła do warszawskiego szpitala w poważnym stanie po tym, jak została napadnięta. Nie do końca jasne są okoliczności zdarzenia. Wiadomo, że karetkę wezwano do domu należącego do ojca jej syna. Aktorka zatrzymała się tam, bo jej własne mieszkanie jest remontowane.
Sprawcy zabrali Wysockiej karty kredytowe, telefon i dokumenty oraz bardzo dotkliwie ją pobili. Traumatyczną historię aktorki zrelacjonowała Rewia.
Pogotowie przywiozło ją poturbowaną na traumatologię w stołecznym szpitalu. Aktorka ma złamaną rękę, w kilku miejscach złamany kręgosłup, na szczęście bez przerwanego rdzenia, a także liczne krwiaki na ciele. Musi leżeć i przez najbliższe tygodnie tak pozostanie, co jest dla niej wielkim problemem, ponieważ od dłuższego czasu opiekuje się schorowaną mamą - napisano.
Aktorka potwierdziła smutne informacje. Zasugerowała też, że niebawem powie więcej w tej sprawie...
To prawda. Zostałam pobita. Ale tę sprawę przekazałam odpowiednim organom i prawnikowi. Dla dobra śledztwa nie mogę na razie powiedzieć nic więcej, choć dzisiaj już wiem, że o pewnych sprawach nie wolno milczeć i zamiatać ich pod dywan - wyznała w rozmowie z tygodnikiem.
To zdecydowanie nie jest dobry okres w życiu Sylwii Wysockiej. Aktorka narzekała ostatnio na brak propozycji zawodowych. Dodatkowo jakiś czas temu rozstała się z partnerem.
Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!