Republika do dziś uważana jest za jedną z bardziej legendarnych formacji, jakie pojawiły się na polskim rynku muzycznym. Zespół założyli na początku lat 80. Grzegorz Ciechowski, Sławomir Ciesielski, Zbigniewa Krzywański i Paweł Kuczyński, którego miejsce z czasem zajął Leszek Biolik. W marcu 2023 roku Krzywański i Biolik, w towarzystwie znamienitych polskich artystów, wyruszyli w trasę "Obywatele Republiki".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Członkowie Republiki mają konflikt z wdową po Grzegorzu Ciechowskim. Twierdzą, że jej działania mają charakter zastraszania i wyłudzania
Przy okazji koncertu w Warszawie, członkowie Republiki poruszyli trudny temat konfliktu z wdową po zmarłym w 2001 roku wokaliście zespołu Grzegorzu Ciechowskim. Według artystów, Anna Skrobiszewska bezzasadnie rości sobie prawa do nazwy ich zespołu. Na portalu Plotek.pl pojawiło się obszerne oświadczenie, w którym muzycy opisali szczegółu konfliktu z kobietą.
Prawa do nazwy Republika, jako słownego znaku towarowego, przypisała sobie wdowa po Grzegorzu Ciechowskim, Anna Skrobiszewska. (...) okazało się, że pełnomocnik wdowy, Przemysław Wałczuk, zażądał w imieniu wdowy pozyskania licencji na korzystanie z nazwy REPUBLIKA m.in. od współzałożyciela Republiki i jej członka od początku jej istnienia, Sławomira Ciesielskiego. Żądania te, często poważnych kwot finansowych, w naszej ocenie mają charakter wyłudzania i zastraszania wszystkich chcących korzystać z naszego dorobku - czytamy w oświadczeniu członków zespołu.
ZOBACZ TEŻ: Była żona Grzegorza Ciechowskiego wspomina: "Ukrywanie naszego uczucia przed Małgorzatą było bardzo trudne"
Muzycy wytłumaczyli, że "Republika to własność osobista żyjących członków zespołu, a własność osobista, zgodnie z obowiązującym prawem, nie podlega dziedziczeniu". Podkreślili, że "przywłaszczenie ich praw do nazwy nosi znamiona przestępstwa". Sprawa ma już być zgłoszona do Urzędu Patentowego RP, a członkowie Republiki zapowiedzieli walkę o pozbawienie Anny Skrobiszewskiej praw do nazwy zespołu.
Syn Grzegorza Ciechowskiego komentuje aferę na linii Republika - Anna Skrobiszewska
Aferę skomentował dla Plotka Bruno Ciechowski, syn Grzegorza i Anny Skrobiszewskiej. Mężczyzna stanowczo nie zgodził się ze stanowiskiem członków Republiki i postanowił stanąć w obronie matki. 27-latek zapowiedział, że Anna nie zamierza komentować sprawy.
Urząd Patentowy przyznał nazwę zespołu Republika mojej mamie, jedynej spadkobierczyni wszelkich praw po moim ojcu, Grzegorzu Ciechowskim. Od lat trwa nagonka na naszą rodzinę, fala pomówień i próba umniejszania roli Grzegorza Ciechowskiego w działalności zespołu, którego był niekwestionowanym twórcą i liderem. Nie mamy zamiaru szerzej komentować spraw dawno uregulowanych prawnie przez sądy - powiedział Plotkowi Bruno Ciechowski.