Dagmara Kaźmierska jest obecnie jedną z najbardziej charakterystycznych osób w polskim show biznesie. Celebrytka o szemranej przeszłości zyskała sławę za sprawa serialu "Królowe życia", co nie wszystkim się spodobało. Producentom zarzucano promowanie osób, które miały na pieńku z prawem.
Królowa życia odbyła karę 14 miesięcy pozbawienia wolności za sutenerstwo. I chociaż wymiar sprawiedliwości nie miał wątpliwości, ze Dagmara Kaźmierska była winna zarzucanych jej czynów, innego zdania jest syn celebrytki, Conan.
Dagmara Kaźmierska o relacji z Pudelkiem
W biografii "Prawdziwa historia Królowej Życia", która miała swoją premierę 15 listopada, Kaźmierska wspomina, że jej syn nie miał łatwego dzieciństwa. Koledzy i koleżanki ze szkoły określali jego mamę jako "dzi*kę" i wypominali mu, że jego ojciec siedzi za morderstwo.
Kiedy mnie zamknęli, dla Conana zaczął się horror. Psychika siadła mu zupełnie. (...) Conan nie był przygotowany na to, że mnie zabraknie, bo wcześniej nie rozstawaliśmy się ani na moment. Conan nigdy nie obudził się, żeby mnie przy nim nie było. Nie znał tego uczucia, że mamy nie ma blisko - wspomina Dagmara Kaźmierska w książce.
Dlatego kiedy mnie zabrakło, nic nie mogło mu mnie zastąpić. Z więzienia pisałam do niego codziennie po kilka pocztówek, żeby wiedział, że cały czas sercem jestem blisko, że ciągle o nim myślę. A on cały czas nosił ze sobą te kartki starannie zapakowane. Nigdy się z nimi nie rozstawał.
Celebrytka wysyłała mu maskotki z więzienia, ale Conanowi to nie wystarczyło. Chłopak wyżywał się na rówieśnikach, bolało go, że nie ma obok niego mamy:
Dzień Matki okazał się dla niego zbyt trudny do przeżycia - przedstawienie w szkole, obecne wszystkie mamy, a on bidny sam... Z grzecznego chłopca zrobiło się "trudne dziecko". Dokuczał innym, nawet dziewczynkom. Dzieci nie chciały się z nim kolegować. Wiem, że wyżywał się na rówieśnikach za to, że nie było przy nim mamy. A oni nie pozostawali mu dłużni - czytamy.
Psychiatrzy stwierdzili u syna Dagmary zespół stresu pourazowego. Conan patrzy jednak na to z innej perspektywy. W książce "Prawdziwa historia Królowej Życia" twierdzi, że jego mama siedziała za niewinność:
Tak naprawdę to moja mama zawsze twierdziła, że mam do niej żal. A ja nigdy go nie miałem i nigdy nie miałem jej tego za złe, ponieważ byłem pewien i wiedziałem, że siedzi za niewinność. I tyle. Co innego mam powiedzieć? Jestem pewien, że to wszystko robiła po to, żeby mi zapewnić dobrą przyszłość, więc o co mam mieć do niej pretensje? O to, że dla mnie pracowała?
Obecnie syn Dagmary Kaźmierskiej studiuje medycynę. Chłopak myśli już o specjalizacji - chciałby zostać chirurgiem plastycznym lub psychiatrą. Deklaruje, że połowę środków, które zarobi, będzie przesyłał mamie na konto.
Szczęśliwe zakończenie?
W Pudelek Podcast ujawnimy, ile Małgorzata Rozenek płaci nam za pochlebne komentarze!