W ubiegłym tygodniu media obiegła wiadomość o śmierci Kamila Durczoka. Dziennikarz i były gwiazdor TVN od dłuższego czasu borykał się z problemami zdrowotnymi. 53-latek zmarł w katowickim szpitalu wskutek "zaostrzenia przewlekłej choroby i zatrzymania krążenia".
Kamil Durczok pozostawił w żałobie przyjaciół i rodzinę, w tym jedynego syna Kamila juniora. Ostatnio o potomku dziennikarza głośno zrobiło się za sprawą doniesień na temat jego spadku. Według Pomponika syn Durczoka poważnie rozważa zrzeczenie się spadku po ojcu. Mężczyzna pozostawił bowiem po sobie nie tylko nieruchomości, samochód czy dochody z aplikacji "Durczokracja", lecz również ogromne długi, które Kamil junior odziedziczyłby wraz z majątkiem ojca.
Okazuje się jednak, że od strony prawnej sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. Zgodnie z artykułem 1048 kodeksu cywilnego, zrzeczenia się spadku można dokonać w drodze umowy zawartej między przyszłym spadkodawcą a spadkobiercą ustawowym. Umowa ta powinna być zawarta w formie aktu notarialnego, a jej sporządzenie musi odbyć się za życia spadkodawcy. W przypadku Kamila juniora zrzeczenie się spadku jest więc obecnie niemożliwe.
Zobacz również: TYLKO NA PUDELKU: Julia Oleś PRZEJĘŁA fanpage portalu Kamila Durczoka. Tłumaczy się: "Od samego początku jest W MOICH RĘKACH"
Polskie prawo przewiduje jednak inne rozwiązanie, mianowicie odrzucenie spadku, którego można dokonać wyłącznie po śmierci spadkodawcy. Kamil Durczok nie sporządził testamentu, zgodnie z prawem po śmierci dziennikarza jego syn stał się więc tzw. spadkobiercą ustawowym. Jak czytamy w artykule 1012 kodeksu cywilnego, spadkobierca może przyjąć spadek w dwóch formach - bez ograniczenia odpowiedzialności za długi lub z ograniczeniem, czyli tzw. dobrodziejstwem inwentarza - albo go odrzucić. Ewentualne działania w tej kwestii trzeba jednak podjąć w wyznaczonym czasie.
Oświadczenie w sprawie odrzucenia spadku (lub przyjęcia) należy złożyć w obecności sądu lub notariusza w ciągu sześciu miesięcy od momentu, w którym spadkobierca dowiedział się o powołaniu do spadku. Jeżeli w tym czasie nie zostaną podjęte żadne działania, spadkobierca (czyli w tym wypadku syn Durczoka) automatycznie odziedziczy całość spadku z dobrodziejstwem inwentarza - czyli także z ewentualnymi długami. Co jednak istotne, wówczas przejmowane przez spadkobiercę długi ograniczają się jedynie do wartości otrzymanego spadku.
Przypomnijmy, że na majątek Durczoka składa się m.in. dom w Szczyrku, zabytkowy Mercedes, pół mieszkania w Katowicach, które zajmuje jego była żona Marianna Dufek oraz zyski z aplikacji dziennikarza.
Czy kryzys w związku Deynn i Majewskiego to tylko medialna ustawka?