Choć tydzień temu minął już miesiąc od śmierci Krzysztofa Krawczyka, to jego nagła śmierć wciąż budzi ogromne emocje. Podczas gdy fani artysty składają kwiaty na jego grobie i wspominają wieloletni dorobek, rodzina zdaje się mieć nieco inne problemy. Od kilkunastu dni przez media przewijają się bowiem kolejne słowne przepychanki z udziałem żony Krawczyka, Ewy.
Zobacz: Ewa Krawczyk walczy o prawdę w telewizji: "Krzysztof PŁACZE W NIEBIE, widząc, co się dzieje!"
W połowie kwietnia głośno było o konflikcie Ewy Krawczyk z Marianem Lichtmanem, któremu miała zasygnalizować w trakcie ceremonii pożegnalnej, aby nie wtrącał się więcej w ich sprawy rodzinne. Oskarżyła go też o rozpowiadanie plotek na jej temat, czemu Lichtman zaprzecza. Żal do Ewy miał mieć też syn Krzysztofa Krawczyka, jednak ona sama jeszcze niedawno zapewniała w telewizji, że ma dla niego "otwarte serce".
Mój mąż w niebie płacze, widząc, co się dzieje. Moje serce jest otwarte dla Krzysia juniora. Kilka dni temu przypadkowo spotkaliśmy się przy grobie Krzysztofa. Rozmawialiśmy życzliwie. Mam nadzieję, że ta rozmowa przerodzi się w coś dobrego. Tego chciałby mój mąż. Teraz czekam na gest i telefon ze strony Krzysztofa juniora. Nie powinien słuchać złych doradców - mówiła w programie Alarm!.
Przypomnijmy: Ewa Krawczyk walczy o prawdę w telewizji: "Krzysztof PŁACZE W NIEBIE, widząc, co się dzieje!"
Teraz doczekaliśmy się reakcji drugiej strony i nie wygląda na to, aby ich relacje faktycznie były tak dobre, jak zapewniała. Krzysztof Krawczyk Junior został bohaterem reportażu programu Uwaga TVN i już zanosi się na kolejną medialną burzę. Choć emisję materiału zaplanowano na 12 i 13 maja, to sama zapowiedź już budzi spore emocje.
[Na pogrzebie ojca - przyp.red.] uniemożliwiano mi dojście do trumny. Jest mi smutno, delikatnie mówiąc - mówił przed kamerą.
Jeszcze większe zdziwienie mogą budzić jego słowa o Ewie Krawczyk, która przecież sama zapewniała, że dobrze się dogadują. Syn Krawczyka ma jednak nieco inne spojrzenie na ich relacje, a ją samą oskarża o utrudnianie mu kontaktu z ojcem.
Bezpośrednio widziałem tatę ostatni raz półtora roku temu, a przez ostatnie miesiące kontaktu nie miałem w ogóle. On sam nie odbierał telefonu, zaś jego żona wprost mówiła, że nie mogę z nim rozmawiać - twierdzi.
Też jesteście ciekawi, czego jeszcze się dowiemy?
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!