Paulina Smaszcz postanowiła zafundować Katarzynie Cichopek wyjątkowy prezent z okazji 40. urodzin i nieoczekiwanie pogratulowała jej wspólnej wycieczki do Izraela z Maciejem Kurzajewskim. Parze nie pozostało więc już nic innego, jak tylko się ujawnić. Komentarz "kobiety-petardy" był zaledwie ułamkiem tego, co wydarzyło się w kolejnych tygodniach. Smaszcz urządziła tournée po mediach i w szczerych wywiadach opowiadała o relacji "Kurzopków", nierzadko zarzucając Kurzajewskiemu kłamstwa i wykorzystywanie synów.
Paulina w podcaście Anny Zejdler stwierdziła między innymi, że Franek i Julek nie mogą odwiedzać ojca, kiedy w jego domu przebywa Katarzyna Cichopek. Opisała nawet, jakoby podczas wizyt aktorki ze ścian znikały zdjęcia synów prezentera...
Dlatego powiedziałam, że okres kłamstw, obłudy, robienia z gęby cholewy, ucieczki od odpowiedzi, okłamywania naszych synów, okłamywania naszych rodzin, chowania samochodu, moi synowie nie mogę przyjść do domu, jak jest pani Katarzyna - to jest ich dom. Znikają zdjęcia naszych synów ze ścian, jak przychodzi pani Katarzyna - wymieniała Paulina.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W rozmowie z Plotkiem Smaszcz kontynuowała swoją narrację, przyznając również, że synowie, gdy chcą odwiedzić ojca - muszą się najpierw zapowiedzieć.
Powiedział, że moi synowie mają się zapowiadać u niego w domu. Nie mogą po prostu przyjść. Muszą się zapowiadać u ojca w domu, jakby tam był dwór królewski - mówiła.
Smaszcz krytycznie odniosła się również do podróży Macieja i Katarzyny do Izraela. Zauważyła, że wycieczka Kurzajewskiego szczególnie miała zaboleć jej synów, bowiem było to miejsce ważne dla całej rodziny. Opowiadała, że to właśnie tam kilka lat spędził ich syn, a wyznanie prezentera, że "cudownie jest podróżować po Izraelu z osobą, którą się kocha", dotknęło jego dzieci.
To tak jakby moich synów nie kochał i z nimi podróże nie były przepełnione miłością. To przykre, moi synowie to dokładnie tak odebrali - mówiła.
Paulina nie ukrywała, że to właśnie synowie mieli poprosić ją, żeby "wyjawiła prawdę". "Kobieta-petarda" wielokrotnie podkreślała również, że granica została przekroczona, a ona czeka, aż Maciej przeprosi synów. Pociechy prezentera mieszkają aktualnie za granicą - starszy syn we Włoszech, a młodszy w Holandii. Konsekwentnie milczą i nie komentują postępowania ani ojca ani matki.
Mimo że Kurzajewski przekonywał, że jego relacje z dziećmi są dobre, a pociechy często pozdrawiają jego obecną partnerkę, to chyba nie wszystko jest takie idealne... Okazuje się, że 25-letni Franciszek podjął decyzję o... zmianie nazwiska. Serwis Plejada ustalił, że starszy syn Macieja i Pauliny nie nosi już nazwiska taty. Teraz nazywa się Franciszek Vaccari, przyjmując nazwisko żony, którą poślubił w 2021 roku.
Zaskoczeni?
Przypomnijmy, że najprawdopodobniej w przyszłym roku Franciszek i Laura Vaccari, rodowita Włoszka, zostaną rodzicami, o czym rozprawiała "w tajemnicy" "kobieta-petarda": Paulina Smaszcz zapowiada przeprowadzkę i tajemniczo ogłasza: "W przyszłym roku będę miała NAJPIĘKNIEJSZY PREZENT, jaki w ogóle jest na świecie"