Tadeusz Müller jest synem Magdy Gessler z małżeństwa z niemieckim dziennikarzem i korespondentem "Der Spiegel", Volkhartem Müllerem. Do pewnego momentu tkwił w cieniu sławnej mamy i w ogóle nie udzielał się w mediach. Dopiero z czasem zaczął przyznawać w wywiadach, że w przeszłości ich relacje były trudne.
Mieliśmy wiele lat rozłąki, takiej emocjonalnej i fizycznej. To był okres od kiedy byłem nastolatkiem do niedawna. Ale myślę, że każdy człowiek powinien sobie dać szansę i życzę tego wielu rodzinom, które przechodzą przez takie problemy. Magda prowadziła lokal w latach 90., co wymagało walenia łokciami i "jaj". To było bardzo pochłaniające. Nie miała czasu na wychowywanie dzieciaków - wyznał w rozmowie Jastrząb Post.
Dziś ich stosunki są już całkiem dobre, a syn Magdy poszedł w jej ślady i na co dzień zajmuje się tworzeniem koncepcji na nowe restauracje. Wkrótce w jego życiu zajdą duże zmiany, bo Tadeusz i jego żona, Małgorzata Downar, spodziewają się dziecka.
Przypomnijmy: Tadeusz Müller odlicza dni do NARODZIN DZIECKA. Pokazał sielski obrazek z domowego zacisza (FOTO)
Syn Gessler dał ogłoszenie na Facebooku
W związku z tym Müller szuka kogoś, kto przejmie część jego zawodowych obowiązków. Na facebookowej grupie "Gastronomia Warszawska" zamieścił ogłoszenie, w którym informuje, że szuka "asystenta lub asystentki do pomocy przy projektach koncepcyjnych". Podał też stawkę wynagrodzenia.
Zajmujemy się wymyślaniem restauracji. Niedługo idę na tacierzyński, a projekty muszą się toczyć. Fee indywidualne od projektu 3k-5k miesięcznie na 1/3 etatu freelance. Możliwa umowa o pracę lub zlecenie. Najlepiej osoba zdolna, ale chcąca się jeszcze sporo nauczyć - zaznacza restaurator.
Na liście wymagań znalazły się następujące umiejętności: "ogarnięcie w kuchni, ostra zajawka na gastro, doświadczenie w street food, rozumienie trendów, skillsy operacyjno-desktopowe, trzaskanie prezentacji, copywriting w miarę jakiś, pojęcie o business planach oraz kreatywność poparta jakimś doświadczeniem".
Co ciekawe, Tadeusz zaznaczył, że kandydatem może być "osoba z nałogami".
Myślicie, że zgłosi się wielu chętnych?