Michał Michalczewski, syn słynnego boksera i milionera, podkreśla, że mimo że mógł mieszkać w Niemczech lub w Stanach Zjednoczonych, postanowił przyjechać do Polski. Urodzony w Gdańsku 28-latek jest w trakcie rozkręcania w kraju własnego biznesu. Ostatnio został zaproszony do Dzień Dobry TVN w roli przykładnego, młodego człowieka sukcesu i oceniał decyzje młodych Polaków w wyborach prezydenckich.
- Pracuję z młodymi ludźmi i rozumiem, dlaczego oni mogą być źli. Czy zgadzam się z ich wyborem? Nie. Patrzę na młodych ludzi, którzy mają złe umowy o pracę, albo w ogóle ich nie mają. Są wykorzystywani, albo źle traktowani przed przedsiębiorców - powiedział.
Przypomnijmy, że przed wyborami ojciec Michała apelował o nie głosowanie na Andrzeja Dudę i nazywał go "matrioszką":
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news