Olga Kalicka pojawiła się wiele lat temu w show biznesie jako dziewczyna Macieja Musiała w serialu Rodzinka.pl. Mimo dobrego startu aspirująca aktorka długo nie mogła przebić się do pierwszej ligi polskich celebrytek. Wkrótce zaczęła się jednak spełniać jako influencerka, a w międzyczasie udało jej się zagrzać w miejsce w kilku programach telewizyjnych.
Prawdziwy renesans medialnej kariery przyniosły Kalickiej narodziny syna Aleksego, który stał się jej oczkiem w głowie. Od tej pory celebrytka regularnie dzieli się z obserwującymi swoimi poczynaniami w roli mamy, a jej życie obserwuje niemal 450 tysięcy użytkowników. Nic zatem dziwnego, że Kalicka może zawsze liczyć na wsparcie i poklask swoich fanów.
Tym razem Kalicka podzieliła się ze światem nieco mniej optymistyczną wiadomością. Aktorka wyznała na Instagramie, że musiała skrócić planowany urlop z powodu choroby synka. Zgodnie z jej relacją, Aleksy złapał wirusa podczas wyjazdu i konieczna była hospitalizacja. W ten sposób, zamiast jeździć na nartach, Kalicka spacerowała z nim po krynickim szpitalu.
Plan był dobry. Był zamiar, by wreszcie odpocząć, by pojeździć na nartach, by zrobić mnóstwo pamiątkowych zdjęć, którymi będę Was zalewać... A tymczasem urlop skrócony. Aleksia dopadł wirus (nie korona!) i zamiast uskuteczniać aktywności urlopowe, spacerowaliśmy po krynickim szpitalu. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Aleksy był dzielny, jak nie wiem co. Kto ma dzieci, ten wie, że Z DZIECKIEM NIC NIE ZAPLANUJESZ! - napisała Olga Kalicka na Instagramie.
Olga na szczęście mogła liczyć na liczne grono fanów, którzy szybko zapełnili stosowną rubrykę komentarzami pełnymi zrozumienia i wsparcia.