Radosław Liszewski miał ostatnio swoje pięć minut w mediach dzięki udziałowi w tanecznym show Polsatu. Teraz sława gwiazdora disco polo rozszerza się również na jego rodzinę. W mediach aż huczy o stanowisku, które w jednej ze spółek skarbu państwa dostał syn gwiazdora disco polo.
Jak donosi Onet, jeden z synów Radka Liszewskiego został zatrudniony na umowę cywilnoprawną w Lasach Państwowych. Trudno powiedzieć, czy dysponował odpowiednim przygotowaniem, skoro - jak podają media - ostatnio pracował w myjni samochodowej.
Typowym dla naszych realiów "zbiegiem okoliczności" w sierpniu Radosław Liszewski śpiewał na weselu Michała Gzowskiego, rzecznika prasowego Lasów Państwowych. Polityk Solidarnej Polski to zaufany człowiek wiceministra sprawiedliwości Michała Wosia, wcześniejszego ministra środowiska. Na przyjęciu było więc wielu ważnych w Lasach Państwowych pracowników.
Ślub i przyjęcie weselne to moje prywatne sprawy i nie mają one żadnego związku finansowego czy organizacyjnego z działalnością Lasów Państwowych - oświadczył w rozmowie z Wyborczą, pytany o intrygującą koincydencję, rzecznik państwowej spółki.
Pracownicy Informacyjnego Centrum Lasów Państwowych, na których powołuje się Onet, twierdzą jednak, że zatrudnienie syna muzyka nie było przypadkowe.
Chłopak bez doświadczenia trafia za biurko do państwowej instytucji, a jego ojciec grał na weselu rzecznika. To nie pierwszy znajomy Gzowskiego zatrudniony w ten sposób — mówi jeden z informatorów portalu.
Pytany o sprawę Radek Liszewski był podobno oburzony insynuacjami mediów. Lider zespołu Weekend stwierdził nawet, że nie wie, na czyim przyjęciu występuje, bo to rola jego menadżera. Jednocześnie zapewnił, że jego dziecko rozsyłało CV do różnych firm, ale nie miał pojęcia, gdzie obecnie pracuje pociecha.
Pierwsze słyszę o czymś takim, nie interesuje mnie to. Syn mieszka w Warszawie, kończy studia i nawet nie wiedziałem, że znalazł pracę w Lasach - mówi gwiazdor disco polo.
Sam rzecznik wydał w poniedziałek oświadczenie. Rzecznik Lasów Państwowych zapewnił w nim, że opłacił występ Liszewskiego zgodne ze stawkami rynkowymi, a koncert polegający na prezentacji dwóch piosenek z playbacku pomógł mu załatwić jego wieloletni przyjaciel, a obecnie menadżer zespołu, Tomasz Jakubowski.
Syn pana Liszewskiego został zatrudniony na podstawie umowy cywilnoprawnej. Nie wiem jednak, kiedy dokładnie rozpoczął pracę w Centrum Informacyjnym Lasów Państwowych. Może było to parę tygodni przed moim weselem, może parę tygodni później - stwierdził Gzowski.
Jesteście zaskoczeni?
Zobacz też: Ile zarabiają gwiazdy disco polo? Na wesele raczej ich nie wynajmiesz... (ZDJĘCIA) - Pudelek
Posłuchaj najnowszego odcinka Pudelek Podcast!