Sprawa miliardera Jeffreya Epsteina, oskarżanego o pedofilię i handel ludźmi, wcale nie chyli się ku końcowi, mimo że główny oskarżony rok temu w tajemniczych okolicznościach został znaleziony martwy w więzieniu w Nowym Jorku. Choć śledczy twierdzą, że Epstein, który był bliskim znajomym Clintonów, Donalda Trumpa i księcia Andrzeja, popełnił samobójstwo, to jego śmierć wciąż budzi wiele wątpliwości.
Ostatnio w ręce policji wpadła też Ghislaine Maxwell, wieloletnie partnerka Epsteina, która przez ponad rok wymykała się śledczym. Maxwell postawiono szereg zarzutów, w tym nakłanianie nieletnich do nierządu. Przyjaciółka miliardera-pedofila miała też odgrywać rolę "burdelmamy", organizującej bogatym znajomym spotkania z nastoletnimi ofiarami.
Przypomnijmy: Przyjaciółka miliardera-pedofila Jeffreya Epsteina została ARESZTOWANA! Miała mu pomagać w werbowaniu ofiar...
Sprawa Jeffreya Epsteina jest jednak dużo bardziej skomplikowana. Miliarder, dzięki swoim biznesom i powiązaniom z finansową elitą, brał udział w wielu przekrętach i podejrzanych transakcjach. Sprawą jednego z nich, która miała mieć miejsc za pośrednictwem Deutsche Banku, zajął się niedawno sąd w stanie New Jersey.
Sędzią prowadzącą tę konkretną sprawę ma być Esther Salas, jedna z najpopularniejszych prawniczek na wschodnim wybrzeżu USA, która zapisała się na kartach historii jako pierwsza Latynoska, która zasiadła w stanowym sądzie federalnym.
W niedzielę w domu sędzi Salas doszło do tragedii. Jej 20-letni syn Daniel został zastrzelony przez mężczyznę podającego się za kuriera firmy FedEx. Kula trafiła chłopaka prosto w serce, zabijając go na miejscu.
Pociski trafiły też męża Esther Salas, adwokata Marka Anderla, który w momencie zamachu stał tuż za synem. Mężczyzna obecnie walczy o życie.
Amerykańskie media donoszą, że atak na sędzię Salas niekoniecznie musi być związany ze sprawą Epsteina. Amerykanka ma na swoim koncie szereg głośnych spraw karnych i cywilnych, i wielokrotnie otrzymywała już pogróżki.