Na wątłych barkach Kate Middleton spoczywa nie lada odpowiedzialność. Małżonka księcia Williama jest niewątpliwie najbardziej lubianą członkinią brytyjskiej monarchii, szczególnie teraz, gdy royalsi zmagają się z ogromnymi problemami wizerunkowymi. Główną przyczyną kryzysu jest zachowanie Meghan i Harry’ego, którzy co chwilę wyrzucają nowe "pociski" w stronę rodziny królewskiej.
Zgodnie z przyjętą strategią Księżna Kate usiłuje uchodzić za osobę o silnym charakterze, jednocześnie emanującą wdziękiem i ciepłem. Trudno określić, jak 39-latka rodzi sobie z ogromną presją, jednak bez dwóch zdań Brytyjka dokłada wszelkich starań, by sprawiać wrażenie kobiety "poukładanej" i przepełnionej wewnętrznym spokojem. Tak było również na niedzielnej gali Earthshot Prize w Alexandra Palace w północnym Londynie, gdzie Middleton "zrecyclingowała" starą kreację, raz jeszcze przypodobując się rodakom
Już dwa dni później zabieganą księżną Cambridge czekało kolejne wystąpienie publiczne. Tym razem matka trójki dzieci odwiedziła przedstawicieli organizacji "Forward Trust", która od lat wspiera osoby uzależnione od alkoholu i narkotyków. Obecność żony Williama nie była tam przypadkowa - Kate bowiem sprawuje nad nią królewski patronat.
Tym razem znana ze swojego wykwintnego stylu księżna zdecydowała się na krwistoczerwony golf i długą, plisowaną spódnicą w tym samym kolorze. Rolę dodatków odegrały brązowe szpilki Ralpha Laurena oraz torebka marki DeMellier warta 1,7 tysiąca złotych. Stylizacja podkreśliła wyjątkowo szczupłą sylwetkę Midleton.
Klasa?
Dlaczego Pudelek nie pisze o niektórych celebrytach i czy "ktoś" nam tego zabrania? Posłuchaj w najnowszym Pudelek Podcast!