Sprawa gwałtu na jednej z uczestniczek konkursu Miss Generation 2020 zelektryzowała polskie media.
Jak ujawnił dziennikarz śledczy Piotr Krysiak, napaści miał się dopuścić "gwiazdor publicystyki TVP Info". Po wszystkim miał zastraszać ofiarę, twierdząc, że ma kontakty z niemiecką grupą przestępczą.
Przypomnijmy: Gwiazdor TVP oskarżony o GWAŁT?! Piotr Krysiak ujawnia kulisy sprawy: "Miał grozić ofierze NIEMIECKĄ MAFIĄ"
Choć nigdzie nie wymieniono nazwiska sprawcy, głos zabrał Jarosław Jakimowicz, który zarzeka się, że "nikogo nie zgwałcił".
Teraz z kolei sprawę komentuje Jarosław Olechowski, szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej.
Łączenie Telewizji Polskiej z opisaną w internecie historią rzekomego gwałtu jest całkowicie nieuprawnione. Nawet z ww. postu jasno wynika, że przywoływane zdarzenie nie ma związku z produkcją realizowaną przez TVP - powiedział w rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl.
Należy podkreślić, że opisywane zdarzenie - do którego miało dojść w lutym 2020 roku - nie ma żadnego związku z TVP Info oraz Telewizyjną Agencją Informacyjną. W tej sprawie do TAI nie wpłynęły żadne informacje, pytania ani wnioski ze strony prokuratury czy policji.
Dyrekcja TAI przeprowadziła postępowanie wyjaśniające dotyczące internetowych informacji na temat jednego ze współpracowników TVP Info. Nie stwierdzono nieprawidłowości w funkcjonowaniu redakcji publicystyki TVP Info - napisał na Twitterze Olechowski.
Tymczasem Jarosław Jakimowicz przesłał do dyrekcji TAI oświadczenie.
W odpowiedzi na post pana Piotra Krysiaka z dnia 18 stycznia 2021 roku, opublikowany na portalu Facebook, uprzejmie wyjaśniam, że zamieszczony opis gwiazdy publicystyki TVP Info może sugerować, że sprawa dotyczy mojej osoby - Jarosława Jakimowicza.
Aktor i prezenter TVP Info potwierdza, że był w lutym w hotelu, w którym miało dojść do gwałtu.
Zaznaczam, że prawdą jest, iż rok temu brałem udział w imprezie Miss Generation 2020 na zaproszenie organizatora, jako gość specjalny. Jednakże opisywane zdarzenia przez pana Piotra Krysiaka, a przekazane mu przez anonimową osobę w jego publikacji, mijają się z prawdą.
Podkreślam z całą stanowczością, że przedstawiona przez niego wersja wydarzeń w hotelu Parisel Palace w Klimkach ewidentnie jest przekłamaniem, atakiem na moją osobę i ma na celu wyeliminowanie mnie z życia publicznego, w tym ze współpracy z Telewizją Polską, na co nadzieję wyraził sam autor, kończąc swój post.
Jakimowicz zapowiada podjęcie kroków prawnych przeciwko dziennikarzowi, który opisał sprawę gwałtu.
Informuję również, że nic nie jest mi wiadomo o pozostałych zdarzeniach, które miały mieć miejsce poza hotelem. Nie mam też żadnej wiedzy dotyczącej jakiegokolwiek postępowania wyjaśniającego prowadzonego przez prokuraturę okręgową w Lublinie. Do dnia opublikowania postu nikt ze mną w tej sprawie się nie kontaktował. Reasumując powyższe, post pana Piotra Krysiaka godzi w moje dobre imię i cześć, i w związku z tym podejmę kroki prawne dla ochrony moich dóbr osobistych - pisze celebryta.