Nie da się ukryć, że relacja Ilony Felicjańskiej i Paula Montany od początku była wyjątkowo burzliwa. Na przestrzeni lat para bowiem wielokrotnie rozstawała się i schodziła. Jednakże jakiś czas temu ewidentnie stwierdzili, że limit powrotów został wyczerpany, ponieważ podjęli decyzję o rozwodzie. Informację przekazał wówczas w rozmowie z jednym z tabloidów były ukochany celebrytki.
Ilona Felicjańska oskarża Paula Montanę o przemoc
Na początku roku Ilona Felicjańska i Paul Montana spotkali się w sądzie. Jak ujawniła 49-latka, odbyła się wówczas rozprawa o pobicie, którego miał dopuścić się względem niej jej ekspartner. Głos zabrał także sam oskarżony z urzędu mężczyzna, zapowiadając, że zamierza bronić się przed wymiarem sprawiedliwości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szokujące zeznania Paula Montany. To on miał być ofiarą Ilony Felicjańskiej?
W czwartek miała miejsce druga rozprawa, podczas której Paul tak jak zapowiedział, złożył obszerne wyjaśnienia. Felicjańska, która jest w sprawie oskarżycielką posiłkową, nie stawiła się w sądzie. Zgodnie z cytowanymi przez "Plotka" zeznaniami biznesmena, w ich małżeństwie to nie Ilona była ofiarą przemocy, a on. Przekonywał, że wielokrotnie musiał bronić się przed atakami agresywnej celebrytki.
Mam ponad 30 pogryzień na ciele, na plecach, na rękach, na boku. (...) Jak w końcu mnie ugryzła w szyję, to, tak jak mi policjant radził tydzień przed, że jedyna rzecz, co mogę zrobić, to odepchnąć ją, co zrobiłem. (...) - relacjonował Montana, zdradzając, że jedno z ugryzień ekspartnerki było tak silne, że ma "kawałek wygryzionego mięśnia", co zostało stwierdzone na obdukcji.
Nie była zaproszona na pogrzeb mojego wujka, bo rodzina sobie nie życzyła. Wchodząc do domu, dostałem w zęby tak, że mi wybiła ząb z przodu - kontynuował opowieść o horrorze, jaki rzekomo przeżywał, mieszkając pod jednym dachem z Iloną.
Podczas wizyty w sądzie wrócił wspomnieniami również do pamiętnego incydentu z Key West, gdy to trafili razem do tamtejszego aresztu. Z jego słów wynika, że to 49-latka miała zostać zatrzymana pod zarzutem naruszenia nietykalności cielesnej, a on spędził w areszcie aż trzy tygodnie, tylko dlatego, że nie chciał podpisać dokumentów ją oskarżających.
Przypominamy: Wstrząsające nagranie z aresztowania Ilony Felicjańskiej i Paula Montany! "Zatrzymana próbowała KOPAĆ SZYBY w samochodzie"
W sprawie o przemoc, do której miało dojść ponoć w lutym 2021 roku, prokurator wnosi o karę dwóch lat pozbawienia wolności w wymiarze odpracowania po 40 godzin prac społecznych. Prawnik Felicjańskiej z kolei domaga się kary dziewięciu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, a także 20 tysięcy złotych odszkodowania. Wyrok ma zapaść 16 maja.