Artur Szpilka po przegranym pojedynku z Deontayem Wilderem w Stanach Zjednoczonych wrócił do Polski i oczekuje na operację ręki uszkodzonej w trakcie walki. W międzyczasie razem ze swoją dziewczyną próbuje podtrzymać zainteresowanie mediów. W Dzień Dobry TVN para opowiedziała o planach na przyszłość. Z rozmowy jasno wynika, że Kamila nie ma co liczyć na ślub, a o wszystkim decyduje Artur:
Wyjechałem do Stanów i to była moja decyzja. Przez 8 miesięcy dużo się nauczyłem, zarobiłem więcej niż przez całe życie w Polsce. Czas na dziecko, jedziemy z koksem, Kamila ma zapowiedziane, że każde moje podejście to jest finisz. Nie wolno zapeszać, ale za niedługo będzie można gratulować. Ze ślubem dajmy sobie spokój.
Myślicie, że to ich wspólna decyzja?
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news