Agnieszka Szulim lubi angażować się w akcje na rzecz zwierząt. W sierpniu zeszłego roku wzięła udział w sesji zdjęciowej do kalendarza Fundacji Viva!. Dla dobra sprawy sfotografowała się ze świnią - jednym ze zwierząt ze schroniska w Korabiewicach. Nieco wcześniej, razem z Robertem Biedroniem, protestowała pod Sejmem przeciw ubojowi rytualnemu.
Teraz, obok Joanny Krupy, chwali prezydenta Słupska za jego sprzeciw wobec wpuszczeniu do miasta cyrku.
- Podoba mi się to, że Robert Biedroń nie wpuścił do Słupska cyrku. Biję mu za to wielkie brawo. Cieszę się, że ta świadomość ludzka się poszerza. Rodzice ciągnąc te dzieci do cyrku nie zdają sobie sprawy, że to nie jest fajne miejsce dla zwierząt. Cyrk bez zwierząt też istnieje i myślę, że jest fajniejszy - mówi Szulim. Lubię Roberta Biedronia. On jest autentycznie zaangażowany w te pro zwierzęce sprawy, bo pamiętam, jak dwa razy manifestowaliśmy pod Sejmem przeciwko ustawie o uboju rytualnym, to Robert Biedroń zawsze był i cieszę się, że też w praktyce robi to, co robi w swoim mieście.