Agnieszka Szulim dzięki sympatii dyrektora programowego TVN, Edwarda Miszczaka, szybko została jedną z najważniejszych twarzy stacji. Prezenterka upiera się, że zawdzięcza to czemuś więcej niż tylko wyglądowi.
Trudno zaprzeczyć, że Agnieszka przywiązuje sporą wagę do wyglądu. Odkąd została narzeczoną milionera nie musi się martwić o stan swojej garderoby. Jak widać gardzi już nawet popularnymi sieciówkami, bo uważa, że przez nie "wszystkie wyglądamy jak klony":
Badałam rynek internetowych second handów. Tego jest sporo, można znaleźć fajne rzeczy. Umówmy się, nasz biznes modowy mainstreamowy wygląda tak, że wszystkie wyglądamy jak klony. Jak chcesz się wyróżniać, to musisz kombinować. Za chwilę wszystkie dziewczyny wyglądają tak samo.
Agnieszka naprawdę tak bardzo się wyróżnia?