Kobiety rozbierają się w magazynach z różnych powodów. Joanna Krupa wyznała ostatnio, że sesja w Playboyu pomogła jej zrobić karierę. Maja Sablewska, która pojawiła się na okładce tego pisma w marcu stwierdziła, że niedługo stuknie jej 35 lat, więc to ostatni dzwonek, żeby publicznie pochwalić się ciałem.
Żaden z tych argumentów nie przemawia do 37-letniej Agnieszki Szulim. Według niej, sesja w Playboyu to po prostu zwykłe obnażanie się.
- Kiedyś rozbierały się ikony i pamiętamy te ikony, które się rozbierały w Polsce. Wtedy to było duże "wow". A dzisiaj to jest... "aha" - stwierdza Szulim.
Nie widzę potrzeby, żeby się obnażać przed wszystkimi. Nie wiem, co potem działałoby się z tymi zdjęciami. Ja nie widzę potrzeby żeby się obnażać. Są jakieś granice, których nie chciałabym przekraczać, bo wydaje mi się, że nie jest to konieczne w moim przypadku.
_
_