Agnieszka Szulim i Piotr Woźniak-Starak w sierpniu zeszłego roku wzięli romantyczny ślub w Wenecji. Od tamtego momentu celebrytka próbuje udowodnić, że pasuje do jego bogatych znajomych. Zaangażowała się w branżę filmową i podobno planuje również pracę charytatywną w fundacji. Zobacz:Teściowa Szulim "zainspirowała ją". "Chce prowadzić fundację sygnowaną nazwiskiem bogatej rodziny"
Jak do tej pory funkcja Szulim ogranicza się wciąż jednak do towarzyszenia mężowi na festiwalach filmowych, czy promocjach współprodukowanych przez niego filmów. Czasami sama również zabiera go na ściankę. Ostatnio jednak nie skończyło się to dla niej dobrze. Przypomnijmy: Agnieszka Szulim deklaruje: "Pieprzę ścianki, pieprzę wywiady"
Wygląda na to, że ta deklaracja nie dotyczy wywiadów dla TVN-u. W trakcie rozmowy z Agnieszką Jastrzębską, pouczyła ją, jak powinna się zwracać do jej męża.
_On strasznie nie lubi, jak się mówi do niego Piotrek._
Od małego było Piotruś chodź, zrób, a jak było źle, to było Piotrek - tłumaczył Woźniak-Starak.
Ja próbuję mówić Piotruś, Piotruniu - przyznała Agnieszka.
Ja mowię Żoncio, Kochanie, Szlumcio.
Polecamy zwrócić uwagę na reakcję (i minę!) Jastrzębskiej.
Zobacz też: Piotr Woźniak-Starak na premierze filmu: "Bez tych państwa z tyłu CH*JA BYŚMY ZDZIAŁALI"
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news