Meghan Markle ma bardzo skomplikowane relacje ze swoją rodziną. Gdy wychodziła za mąż za księcia Harry'ego, wyszło na jaw, że jej własny ojciec próbował się dogadać z paparazzi na sprzedaż zdjęć ze ślubu.
Przypomnijmy: Ojciec Meghan Markle chce zarobić na jej ślubie? Sprzedał ustawione zdjęcia za 100 TYSIĘCY FUNTÓW!
Potem nastąpiła seria publicznych upokorzeń, jakie rodzina fundowała Meghan w mediach. Thomas Markle udzielał wywiadów, w których oskarżał córkę o to, że się nim nie interesuje. Jej przyszywana siostra także korzystała z każdej możliwej okazji, aby wybić się na plecach księżnej i sprzedać mediom "niewygodne informacje" na jej temat. Z kolei przyrodni brat aktorki... odradzał Harry'emu ożenienie się z nią.
Ostatecznie Markle zerwała kontakty z rodziną, ale incydenty z udziałem jej bliskich nadal rozgrzewają media. Aktualnie głośno jest o szwagrze Meghan, który został zatrzymany pod zarzutem stosowania przemocy domowej.
Jak informuje Daily Mail, 62-letni Mark Phillips miał uderzyć w twarz przykutą do wózka inwalidzkiego Samanthę Markle po tym, jak późno w nocy poprosiła go o pomoc w skorzystaniu z toalety. Zirytowało go to do tego stopnia, że wymierzył jej cios, a następnie uciekł z miejsca zdarzenia. Kobieta wezwała policję, która zatrzymała Marka. Po krótkim pobycie w areszcie mężczyzna wyszedł na wolność i oczekuje na rozprawę.
Według medialnych doniesień, w domu Samanthy i Marka od dawna dochodziło do awantur i wielokrotnie interweniowała policja.