Jan Kulczyk zmarł w 2015 roku. Swego czasu biznesmen był uznawany za najbogatszego Polaka, którego majątek został uwzględniony w międzynarodowym rankingu Forbesa. Miliarder był właścicielem wielu luksusowych nieruchomości, które po jego śmierci odziedziczyła córka Dominika i syn Sebastian.
Pośród wspomnianych nieruchomości niekwestionowanym klejnotem koronnym była rezydencja w szwajcarskich Alpach, Lonsdaleite Estate. Posiadłość została wybudowana w słynnym kurorcie narciarskim St. Moritz na parceli o powierzchni 4 tys. mkw. W 2017 roku stacja CNBC podała, że dom Kulczyka został wyceniony na 742 594 995 zł. Według portalu The Richest, rezydencja była wówczas wystawiona na sprzedaż jako najdroższy dom w Szwajcarii. W sieci próżno jednak szukać informacji o nowym właścicielu, zatem można przypuszczać, iż oferta nadal jest aktualna.
Dom Jana Kulczyka uznano za najdroższą posiadłość w Szwajcarii
W 7-piętrowej posiadłości dostępne są takie dogodności jak prywatne spa, teatr, kino domowe czy sauna himalajska. To tylko zapowiedź skali luksusu. Biblioteka została obita czerwonym aksamitem, z kolei inne pomieszczenia futrem z norek. Ściany kącika śniadaniowego w kształcie jajka zostały pokryte 24-karatowym złotem, a pod budynkiem znajdziemy podziemne jezioro oświetlone lampami z kryształami Swarovskiego.
Budynek zlokalizowany jest pomiędzy ośnieżonymi górami w regionie alpejskiej doliny Engadyna, zapierający dech w piersiach widok można podziwiać przez 35-metrowe okna. Do rezydencji przynależy także mieszcząca się w piwnicy winnica oraz stok narciarski z prywatnym wyciągiem. Nie brak też pokaźnej kolekcji dzieł sztuki, m.in. z rzeźbą wartą ponad 500 tys. sł. Jeśli zdecydowalibyście się na zakup tego "skromnego domku", parkowanie w podziemnym garażu nie będzie stanowić dla was problemu, ponieważ garaż ma aż 6 miejsc postojowych i jest wyposażony w obrotnicę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo