Wyznanie księdza Krzysztofa Charamsy zaktywizowało przeciwników kościoła do otwartej i głośnej krytyki. Nie wszyscy jednak dobrze oceniają jego publiczny coming out. Zdaniem Aleksandry Szwed to publiczne afiszowanie się z aktywnym homoseksualizmem nie jest w porządku:
Nie jestem niewierząca, ale z instytucją kościoła nie kocham się zbytnio. O ile mi dobrze wiadomo, księdza obowiązuje celibat. To jest podstawa, podstawowy przepis. Nie rozumiem, w jaki sposób pan chce coś zmienić wchodząc przed media z narzeczonym pod pachą, nadal nosząc koloratkę. Rozumiem ludzi, których spotkała miłość, którzy stracili powołanie, to rozumiem. Mam takich znajomych. Nadal sygnować się tym, że jest się w stanie duchownym i stawać z narzeczonym, to jest afiszowanie się z łamaniem kardynalnych praw katolickich - to jest po prostu nie w porządku.
Źródło: WideoPortal/x-news