Osiem lat temu Borys Szyc stracił prawo jazdy po tym, jak został przyłapany na prowadzeniu pod wpływem alkoholu. Aktor w wydychanym powietrzu miał 0,65 promila. Celebryta nie najlepiej poradził sobie z rosnącą popularnością. We znaki dało się intensywne imprezowanie oraz picie, które zakończyło się odwykiem. Przez alkohol ucierpiały też relacje aktora z jego jedyną córką, 13-letnią obecnie Sonią, którą zostawił zaraz po narodzinach. Na szczęście to już przeszłość. Szycowi udało się wytrwać w trzeźwości i zmienił swoje życie. W rozmowie z Gwiazami WP przyznał jednak, że przez wiele lat nie dawał córce dobrego przykładu.
Nie dawałem dobrego przykładu córce. Codziennie trzeba walczyć, jest dużo emocji, bodźców. Trzeba wskazywać młodemu człowiekowi drogę na własnym przykładzie, nie zawsze mi to dobrze wychodziło. Od pewnego czasu zmieniłem zupełnie życie, mam w głowie zawsze córkę, to, co czuje, myśli. Nie jest to łatwe, jest dużo pseudoautorytetów, nie zazdroszczę jej. Pewnie często się będzie gubić, ale doświadczenie bierze się z błędów. Jest mądra.