Od kilku dni Szymon Hołownia okupuje czołówki większości poczytnych portali w kraju. Niegdyś wraz z Marcinem Prokopem zabawiał widzów w "Mam talent", dziś jest marszałkiem Sejmu i już wprowadza nowy porządek. Jak zapewniał, niesławna sejmowa zamrażarka wkrótce odejdzie w zapomnienie, podobnie jak utrudnienia dla dziennikarzy, którzy przepytują polityków na tamtejszych korytarzach.
Zobacz też: Szymon Hołownia zadebiutował jako marszałek Sejmu. Jak eksperci odczytują jego mowę ciała?
Szymon Hołownia i tajemnicza sejmowa kotara. Jego uwagę zwrócił pewien komentarz
Na tym oczywiście nie koniec, bo Hołownia wspomniał też o tajemniczej kotarze, która pojawiła się w Sejmie za czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. W nagraniu, które opublikowano na jego profilu na TikToku, wyjawił, że każdy dzień przynosi kolejne zaskoczenia, a sposoby na to, jak odgrodzić rządzących od żądnych wiedzy dziennikarzy, były niekiedy wręcz absurdalne.
Codziennie odkrywam nowe, zaskakujące rzeczy w Sejmie! To miejsce trzeba przewietrzyć. Zniknęły barierki, znikną kotary. Nie będziemy zamykać i zasłaniać się przed obywatelami - zapowiada w opisie nagrania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pod filmikiem pojawiły się dziesiątki komentarzy, w których nie brakuje komplementów dla nowego porządku wprowadzanego przez Hołownię. Pojawił się tam też pewien wpis, który najwyraźniej przykuł jego uwagę, bo zdecydował się na niego odpowiedzieć. Internautka napisała w nim, że gdy lider Polski 2050 wygrał w głosowaniu z Elżbietą Witek, to "popłakała się ze smutku".
Serio, jak pan wygrał, to się popłakałam ze smutku - zaczęła dość posępnie. Ale teraz, jak widzę, co pan robi, to wielki szacunek, panie marszałku.
Pani Marto, każdemu z nas się zdarza, ale wierzę, że teraz już tylko będą to łzy szczęścia! - odpisał polityk.
Pod innymi komentarzami Hołownia obiecywał, że to zaufanie obywateli jest dla niego najważniejsze, a on zamierza być konsekwentny i odtąd ma być "tylko lepiej".
Trzymacie kciuki?