Szymon Hołownia niewątpliwie wiele poświęcił, aby zyskać uznanie wyborców w nadchodzących wyborach prezydenckich. Gdy oficjalnie ogłoszono, że współprowadzący Mam Talent wystartuje w walce o najwyższy urząd w państwie, reakcje na jego plany były dość skrajne. Kampania co prawda wciąż trwa, jednak Hołownia ma już na swoim koncie kilka wpadek.
Zobacz: Szymon Hołownia ŻARTUJE ze Smoleńska?! "Będziemy walczyć o każde drzewo, nie tylko o jedno"
Jeszcze niedawno politycy Prawa i Sprawiedliwości burzyli się w mediach, że Szymon Hołownia publicznie "żartuje" z katastrofy smoleńskiej w swoim spocie wyborczym, z czego były prezenter musiał się gęsto tłumaczyć. Kilka dni temu z kolei opublikował w sieci nagranie, na którym płacze nad łamaną w Polsce konstytucją. Taki ruch Hołowni skrytykował już naczelny "specjalista" polskiego show biznesu, Jarosław Jakimowicz.
Przypomnijmy: Rozsierdzony Jarosław Jakimowicz kpi z płaczu Szymona Hołowni nad konstytucją: "PAJAC! Podobny do LALECZKI CHUCKY"
Niestety przypadek trzecioligowego aktora nie jest odosobniony, bo wielu internautów twierdzi, że nagranie okazało się dla Szymona sporą kompromitacją. Z tego powodu wylała się na niego fala krytyki, a prezentowane przez niego poglądy ponownie zeszły na drugi plan. Z tego powodu Hołownia udzielił wywiadu, w którym odniósł się do uwag pod swoim adresem.
Nauczyłem się, że nie ma się co przejmować większością publicystów. Internet nie zareagował jednoznacznie negatywnie na moje łzy. Wiele osób podzielało moje odczucia - twierdził, goszcząc w Polsat News.
Kandydat na prezydenta przyznaje też, że stał się obiektem nasilonych ataków z powodu poparcia, które w ostatnim czasie miało znacznie wzrosnąć. Oprócz tego nie ukrywa, że jest przygotowany na jeszcze większe trudności w prowadzeniu kampanii, bo Prawo i Sprawiedliwość "wyraźnie walczy o pełnię władzy".
Będę bity z prawej i lewej strony, bo pojawiła się zupełnie nowa jakość. Sondaże pokazują, że wchodzę do II tury wyborów. To, że "szczujnia PiS-owska" wali we mnie teraz jak w bęben, to jasne. Stałem się realnym zagrożeniem. Warto zostać prezydentem, aby zrobić wszystko, by ten żałosny cyrk, który PiS urządza, nigdy więcej nie miał miejsca - mówi.
Dodatkowo Szymon Hołownia skomentował opublikowane przez siebie nagranie i uważa, że nie ma w nim nic wstydliwego. Wręcz przeciwnie - dziwi go reakcja niektórych na to, jak poważnie traktuje swoją rolę w wyborach.
Nie ma w tym nic śmiesznego, kiedy żołnierz walczący o Polskę płacze, gdy wciągają na maszt biało-czerwoną flagę - wypalił.
Zgadzacie się z nim?