Za sprawą ostatnich wyborów parlamentarnych kariera polityczna Szymona Hołowni niewątpliwie nabrała tempa. Były prowadzący "Mam talent" nie tylko uzyskał mandat poselski jako jeden z liderów Trzeciej Drogi, lecz również objął funkcję Marszałka Sejmu, stając się tym samym drugą osobą w państwie. W związku z pełnionymi obowiązkami Hołownia od kilku tygodni nieprzerwanie jest bohaterem medialnych nagłówków, a jego decyzje, wypowiedzi czy kolejne wymiany zdań z posłami na sali sejmowej są szeroko komentowane. Sporo uwagi poświęca się także aktywności Hołowni w mediach społecznościowych.
Zobacz również: Szymon Hołownia komentuje TAJEMNICZY wpis Andrzeja Dudy. Twierdzi, że wie, do kogo był skierowany
Szymon Hołownia o powrocie barierek przed Sejm. Postawił sprawę jasno
Szymon Hołownia na co dzień wyjątkowo aktywnie działa na TikToku. W sobotę na profilu Marszałka na wspomnianej platformie pojawiło się krótkie nagranie, w którym ten poskarżył się obserwatorom na "bałagan", jaki pozostawiły pod sobie rządy Prawa i Sprawiedliwości. Próbując opisać rodakom stan, w jakim obecnie znajduje się nasz kraj, lider Trzeciej Drogi postanowił porównać państwo polskie do... samochodu z licznymi usterkami.
Kiedy patrzyłem na to z drugiej strony, widziałem, że jest źle, ale dopiero, kiedy jestem po tej, widzę, jak państwo jest popsute przez tych 8 lat. Państwo jest w tej chwili samochodem, który próbujemy naprawiać w biegu, ale tam okazuje się, że nie ma połowy silnika, wymontowano siedzenia, ktoś ukradł radio, kierownica jest kwadratowa, a nie okrągła i tak naprawdę wszyscy mechanicy zostali zwolnieni. A jak już są jacyś, to jeden mówi, że trzeba w prawo, a drugi, że trzeba kręcić w lewo. Takiego bałaganu nie było przez ostatnich 30 lat (...) - powiedział Hołownia na zamieszczonym na TikToku nagraniu.
Pod opublikowanym przez Hołowni filmikiem do tej pory pojawiło się ponad 4,5 tysiąca komentarzy internautów - w tym zarówno komplementów, jak i głosów krytyki pod adresem nowego Marszałka. Kilkoro użytkowników w opublikowanych komentarzach poruszyło temat barierek, które kilka dni temu ponownie pojawiły się przed Sejmem. Przypomnijmy, że usunięcie zabezpieczeń "zdobiących" budynek na Wiejskiej za czasów rządów PiS było jedną z pierwszych decyzji Hołowni w roli marszałka. W czwartek, gdy w stolicy odbywał się protest Prawa i Sprawiedliwości, barierki powróciły. Choć w piątkowy poranek metalowe zabezpieczenia zostały zdemontowane, kilkoro internautów i tak postanowiło wytknąć tę kwestię Hołowni pod jego ostatnim filmem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Barierki pod Sejmem już naprawiłeś i zamontowałeś - napisał jeden z użytkowników pod filmem Hołowni.
Marszałek Sejmu w odpowiedzi zapewnił, że barierki definitywnie zniknęły sprzed budynku Sejmu. Jak wyjaśnił, pojawiły się one ponownie jedynie po to, by zabezpieczyć czwartkową manifestację.
Barierki zostały trwale usunięte sprzed Sejmu. W mijającym tygodniu policja ustawiła je na chwilę, by zabezpieczyć manifestację - odpowiedział krótko Marszałek.
Warto dodać, że Hołownia już wcześniej zapowiadał, że ponowny montaż barierek na Wiejskiej był jedynie tymczasowym rozwiązaniem. Jak opisywała PAP, podczas czwartkowego spotkania z uczniami I LO im. Bolesława Limanowskiego w Warszawie Marszałek w odpowiedzi na pytanie potwierdził, że powrót zabezpieczeń ma związek z organizowanym przez PiS "Protestem Wolnych Polaków". Hołownia poinformował wówczas, iż barierki pojawiły się przed Sejmem w związku z konsultacjami z policją, która "dała do zrozumienia, że to jest kwestia zdrowia, życia i bezpieczeństwa funkcjonariuszy i protestujących". Zaznaczył jednak, iż barierki są czymś, czego on sam nie chciałby "oglądać przed Sejmem", dając do zrozumienia, że znikną one już następnego dnia.
Jutro do 5 rano ma ich nie być - powiedział cytowany przez PAP.