Szymon Hołownia na początku tygodnia pewnie pokonał Elżbietę Witek w walce o urząd marszałka Sejmu. Kandydatka Prawa i Sprawiedliwości po 4 latach z bólem musiała ustąpić stanowiska drugiej po prezydencie najważniejszej osoby w państwie. Jej następca zapowiedział mnóstwo zmian, które wpłyną na kształt i codzienne funkcjonowanie niższej izby parlamentu.
Niemal od pierwszych godzin sprawowania niezwykle odpowiedzialnej funkcji 47-latek przeszedł prawdziwy test opanowania. 14 listopada wdał się w nieprzyjemną wymianę zdań z Przemysławem Czarnkiem, który zaczął prowokować Hołownię, zwracając się do niego słowami "Panie marszałku rotacyjny". Na sali plenarnej momentalnie wytworzyła się gorąca atmosfera. Jeden z liderów Trzeciej Drogi do końca posiedzenia utrzymał nerwy na wodzy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szymon Hołownia pokazał się z nieznanej dotychczas strony. Co zdradza jego mowa ciała?
Wtorkowe posiedzenie Sejmu pokazało Szymonowi Hołowni, z czym będzie musiał mierzyć się przez najbliższe lata. Po zaledwie dwóch dniach przewodniczenia obradom Sejmu, trenerka wystąpień publicznych, Daria Domaradzka-Guzik, oceniła mowę ciała polityka. Na dobry początek skierowała w jego kierunku pochlebne słowa.
Spokojne, wolniejsze tempo mówienia, niższy niż zwykle ton głosu (obniżany, widać tego pilnował, bo wie, jaką to ma moc w wystąpieniach publicznych), wyważona i ekspresyjna gestykulacja, szerokie gospodarowanie przestrzeni i doskonały kontakt wzrokowy z audytorium. To wszystko potwierdza kunszt i wysoką świadomość komunikacji niewerbalnej, w tym mowy ciała. Wysyła sygnał pewności siebie, panowania nad sytuacją i świadomości swojej siły - zaopiniowała w rozmowie z serwisem Plotek.
Szymon Hołownia podczas swoich wystąpień wykorzystuje wieloletnie doświadczenie zebrane w trakcie pracy w mediach. Niewątpliwie świetną szkołą było dla niego współprowadzenie jednego z największych programów rozrywkowych w Polsce. Mimo tego ekspertka znalazła u byłego dziennikarza słaby punkt, nad którym w jej opinii powinien popracować.
Zwróciłabym uwagę na jeden drobiazg, który zdradza prawdziwe emocje. To początkowe ściskanie, spinanie, zginanie palców w złożonych dłoniach. Rzadko wychwytywane przez odbiorcę, wysyła jednak sygnał spięcia, zdenerwowania lub ekscytacji, co jest całkiem uzasadnione w tym kontekście - tłumaczy.
Myślicie, że nowy marszałek Sejmu weźmie sobie do serca te rady?
ZOBACZ TEŻ: Magdalena Ogórek sceptycznie o Szymonie Hołowni w roli marszałka Sejmu. Wytknęła mu wykształcenie