Szymon Hołownia do niedawna kojarzył się większości Polaków ze swojej pracy w telewizji TVN. Kilka miesięcy temu prezenter zaskoczył jednak wszystkich, ogłaszając, że chce wystartować w wyborach prezydenckich.
Od tamtej pory były współprowadzący programu Mam Talent całkiem nieźle radzi sobie w sondażach, zajmując zazwyczaj drugie lub trzecie miejsce, za Andrzejem Dudą. Hołownia zdążył też już zaliczyć kilka wizerunkowych wpadek, a najgłośniejszą z nich było ronienie łez nad polską konstytucją, które zaprezentował podczas nadawanej na żywo audycji:
Dużym wsparciem w kampanii wyborczej miała być dla Szymona postać jego żony. Urszula Brzezińska-Hołownia do tej pory unikała wprawdzie mediów, ale dla dobra politycznych ambicji męża zgodziła się publicznie wesprzeć jego prezydenckie marzenia.
Wygląda na to, że żona Hołowni coraz śmielej stąpa po kruchym medialnym lodzie. Urszula właśnie udzieliła wywiadu Gazecie Wyborczej, w którym wypowiedziała się na kilka drażliwych społecznie tematów.
W kwestiach praw LGBT, Brzezińska-Hołownia zdaje się podzielać zdanie swojego męża, który przyznał, że zawetowałby ustawę o małżeństwa jednopłciowych.
Popieram związki partnerskie, jednak dla mnie małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny. To moje stanowisko, ale zdaję sobie sprawę, że pokolenie mojej córki będzie to już postrzegało inaczej - mówi potencjalna pierwsza dama.
Urszula przyznała otwarcie, że swoje podejście do tematu czerpie głównie z własnych doświadczeń:
Nie znam osób tej samej płci, które planowałyby małżeństwo - przekonuje.
Zdecydowanie bardziej otwarcie żona Szymona Hołowni wypowiedziała się za to na temat aborcji. Zdaniem Brzezińskiej-Hołowni, dyskusja o zakazie przerywania ciąży to ostatni krok, a powinniśmy skupić się na edukacji i pomocy kobietom:
Jeśli miałabym być głosem kobiet, to po pierwsze zwróciłabym uwagę, że temat aborcji przykrywa inne obszary walki o ich prawa. Uważam, że mamy sporo do odrobienia w Polsce, zanim wypracujemy nowy kompromis dotyczący aborcji. To temat edukacji seksualnej, dostępu do antykoncepcji, równego podziału obowiązków domowych, wyrównania płac. Zaczynamy od końca, a powinniśmy dziś rozmawiać o podstawach równości - mówi w rozmowie z GW żona Szymona.
Przekonują Was jej słowa?