Choć dziś Megan Markle stara się chronić prywatność, raczej nie prezentując publice, jak wygląda jej codzienność i stroniąc od interakcji z paparazzi, nie zawsze tak było.
Zobacz: Meghan Markle i książę Harry o włos od tragedii! Brali udział w niebezpiecznym pościgu paparazzi
Zanim na jej drodze pojawił się książę Harry, marzyła o rozpoznawalności i chętnie pokazywała w sieci swoje życie prywatne. Do 2017 roku Meghan Markle prowadziła bloga, w którym poświęciła nawet nieco uwagi przyszłej szwagierce, Kate Middleton.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tabloid przypomina wpisy z bloga Meghan Markle
"Daily Mail" postanowił przypomnieć niektóre ze wpisów byłej aktorki. W dniu 33. urodzin napisała np., że odnalazła prawdziwe szczęście, stając się dla siebie samej życzliwą. Wyznała również, że zarówno czas, gdy miała dwadzieścia parę lat, jak i okres nastoletni były dla niej "brutalne". Czuła się bowiem jakby "nigdzie nie pasowała". Dlatego przerwy lunchowe, by uniknąć siedzenia samotnie w stołówce, wypełniała zajęciami dodatkowymi.
W mojej szkole średniej były paczki: czarne, białe dziewczyny, Filipinki i Latynoski. Będąc osobą dwurasową, znajdowałam się gdzieś pomiędzy. Tak więc każdego dnia podczas lunchu chodziłam do klubu francuskiego czy stowarzyszenia studenckiego. Cokolwiek można było robić między południem a 13:00 - byłam tam. Wszystko nie po to, żeby się bardziej zaangażować, ale po to, by nie musieć jeść samej - czytamy.
Markle opisuje także, że jako dwudziestoparolatka zmagała się z ciągłym ocenianiem swojej wagi, stylu oraz rozmyślaniem nad byciem wystarczająco fajną, modną czy inteligentną.
Meghan Markle dzieli się swoimi celami na nowy rok
1 stycznia 2016 roku przyszła księżna ujawniła swoje cele na nowy rok. Lista obejmowała m.in. przebiegnięcie maratonu, zaprzestanie przeklinania i obgryzania paznokci, a także wznowienie nauki francuskiego. Nie ukrywała jednak, że od kilku lat ma problemy z tym, by spełnić te postanowienia:
Maraton się nie odbył. Przeklinanie przychodzi w chwilach przepracowania lub po kilku drinkach... - ubolewała, dodając, że mimo to nie zamierza narzucać na siebie presji:
Jeśli nie mogę przebiec maratonu, to w porządku. Starzeję się - dokuczają mi kolana. Jeśli jeszcze kilka lat zajmie mi opanowanie francuskiego. Moje paznokcie będą w porządku, a jeśli rzucę niecenzuralne słowo raz od wielkiego dzwonu, to szczerze mówiąc, myślę, że to doda mi to charakteru - pisała wyrozumiale na blogu "The Tig".
Podkreśliła, że jej głównym celem jest "zabawne podejście do życia" i "pozostawienie miejsca na magię".
Meghan Markle wspomina czas, gdy dostała rolę w popularnym serialu
W poście z początku 2015 roku żona Harry'ego wspomina moment, w którym jej życie "na zawsze się zmieniło". Miała no myśli moment, w którym udało się jej dostać rolę w serialu "Suits". Początkowo Markle była przekonana, że na castingu nie poradziła sobie najlepiej:
Ciągle zapominałam o moich kwestiach, byłam rozproszona. Spie*rzyłam to, co jest do bani, bo naprawdę tego chciałam. Naprawdę lubię Rachel - martwiła się lata temu, ostatecznie miło się zaskakując:
Nie miałam pojęcia, że ten późny sierpniowy poranek 2011 roku zmieni moje życie. Że dostanę tę rolę, że zamieszkam w małym mieszkanku na Manhattanie, żeby nakręcić zwiastun, że podczas lunchu złożonego z sałatki z soczewicy i muhammary na Beverly Drive, dostanę telefon, że się spodobałam i że nakręcę serial w Kanadzie.
Meghan Markle zachwyca się znanymi przyjaciółkami
W swoich wpisach mama Archiego i Lilibet zachwycała się również swoimi koleżankami i kolegami z planu.
Nie wiedziałam, że skończy się na tym, że królewsko wyglądająca Gina Torres będzie karmić mnie picadillo i białym winem z Burgundii. Albo, że Sarah Rafferty zostanie nie tylko moją siostrą-żoną w "Suits", ale także moją bratnią duszą, z którą wędruję i śmieję się do bólu. Nie wiedziałam, że obsada stanie się moją rodziną, i że tak wiele osób powita nas w swoich domach.
W 2014 roku opowiedziała też o pierwszym spotkaniu i przyjaźni z Sereną Williams:
Od razu się polubiłyśmy, robiłyśmy zdjęcia, śmiałyśmy się podczas meczu futbolu, w którym obie uczestniczyłyśmy. Nie rozmawiałyśmy o tenisie czy aktorstwie, ale o wszystkich dobrych, staroświeckich dziewczyńskich rzeczach. Tak zaczęła się nasza przyjaźń. Szybko stała się powiernicą, do której wysyłałam SMS-y podczas podróży, przyjaciółką, którą wspierałam podczas jej meczów tenisowych i twardo stąpającą po ziemi laską, z którą mogłam zjeść lunch zaledwie kilka tygodni temu w Toronto - opisywała.
Przypominamy: Serena Williams wspiera Meghan Markle po wywiadzie u Oprah: "Każdego dnia uczę się od niej, CZYM JEST SZLACHETNOŚĆ"
Wpisy Meghan Markle w okresie, w którym zaczynała spotykać się z księciem Harrym
Świętując zaś swoje urodziny w sierpniu 2016 roku, mniej więcej w czasie, gdy po raz pierwszy spotkała Harry'ego, życzyła sobie "wielkiej, starej, szczęśliwej pustki wypełnionej większą liczbą niespodzianek, przygód, możliwości rozwoju, dni wypełnionych chichotami i bezczelnymi żartami, smacznych posiłków oraz inspiracji".
W jednym z późniejszych wpisów na blogu, kilka miesięcy po spotkaniu z księciem, Meghan opisywała, jak spędziła lato jako główna bohaterka powieści Elizabeth Gilbert - "Jedz, módl się, kochaj". Zaznaczyła jednak, że nie zawsze prowadziła tak luksusowe życie, jakie pokazała, wypoczywając z paczką znajomych:
Nie tak dawno miałam tylko 40 dolarów na koncie, ledwo mogłam umówić się na przesłuchanie, a krąg moich przyjaciół był mniejszy. Ale nawet wtedy, bez całej tej pompy, znajdowałam czas na celebrowanie życia. Wtedy to była pizza i butelka z Trader Joe's w towarzystwie kilku dziewczyn spędzających noc na podłodze w moim salonie. A może to była impreza taneczna w moim malutkim mieszkanku albo sesja szlochania, żeby oczyścić się z tych wszystkich uczuć...
Chcielibyście, by Marke wróciła do blogowania?