W połowie listopada w mediach pojawiła się smutna informacja o śmierci Jerzego Połomskiego. Autor hitów "Bo z dziewczynami" czy "Cała sala śpiewa z nami" odszedł w wieku 89 lat, a wieści potwierdziła wkrótce jego menadżerka, Violetta Lewandowska. Mówiło się, że to właśnie ona odziedziczy jego majątek w ramach zawartej między nimi umowy.
Jerzy Połomski nie żyje. Co z jego majątkiem?
Niedługo po odejściu Jerzego Połomskiego media pochyliły się nad kwestią majątku piosenkarza, w szczególności liczącego ponad 100 metrów kwadratowych apartamentu na warszawskim Mokotowie. "Fakt" donosił wówczas, że przypadł on właśnie menadżerce Violetcie Lewandowskiej, która zobowiązała się do opieki nad artystą u schyłku życia i organizacji pogrzebu po jego śmierci. Na dowód cytowano treść umowy między nimi, z której kobieta - jak sama twierdzi - w pełni się wywiązała.
Tak. W Skolimowie miał stałą opiekę, której potrzebował - mówiła w komentarzu dla tabloidu.
Wielu zastanawiało się jednak, dlaczego to nie rodzina ani bliscy odziedziczą majątek artysty. Powód był ponoć bardzo prosty - media donosiły, że Połomski nie miał żony ani dzieci, a z dalekimi krewnymi, którzy od lat nie mieszkają w Polsce, nie utrzymywał kontaktu. Teraz "Super Express" dotarł jednak do osób, które przeczą tej wersji.
Tabloid dotarł do rodziny Jerzego Połomskiego. Tak wyglądały ich relacje
Na łamach dziennika ukazała się krótka rozmowa z panią Małgorzatą, która ma być bratanicą Połomskiego. 67-latka jest córką Wojciecha, czyli starszego brata piosenkarza, który zmarł trzy lata temu. Kobieta doczekała się też córki, 36-letniej dziś Katarzyny, która wraz z matką twierdzi, że niegdyś ich kontakty z Jerzym były niezwykle serdeczne. Dziś czują się natomiast brutalnie pominięte.
Kiedy odwiedzał grób rodziców w rodzinnym Radomiu, zawsze gościł w domu mojej babci, czyli swojej bratowej, zwykle towarzyszyła mu ciocia Jadwiga. Czasem razem śpiewaliśmy czy graliśmy na pianinie. Potem gdy nie mógł już jeździć autem, a stan zdrowia babci się stale pogarszał, kontakty były częściej telefoniczne - mówi córka Małgorzaty w rozmowie z dziennikarką "Super Expressu".
Okazuje się jednak, że w ostatnich latach kontakty Połomskiego z bratanicą i jej córką mocno się rozluźniły. One same natomiast nie wiedziały nawet, że Jerzy ma menadżerkę.
Przez ostatnie cztery lata nasze kontakty uległy pogorszeniu. Wujek nie odbierał telefonów, odmawiał pomocy, nie można było się do niego dobić. O istnieniu pani menedżer w ogóle nie wiedziałyśmy - czytamy.
Zobacz też: Menadżerka Jerzego Połomskiego ujawnia PRZYCZYNĘ ŚMIERCI muzyka: "Lekarze do końca o niego walczyli"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bratanica Połomskiego czuje się pominięta. Ona i córka mają żal do jego menadżerki
Pani Małgorzata i jej córka nie tylko czują się pominięte, ale jeszcze mają za złe menadżerce, że nawet nie dała im szansy pomóc w organizacji pogrzebu. Nie poinformowała ich nawet, że Połomski trafił do szpitala.
Ciężko się uczestniczy w pogrzebie, na którym obcy ludzie odbierają kondolencje. Byłyśmy całkowicie odsunięte od organizacji tego pogrzebu, nie miałyśmy nic do powiedzenia. Chciałabym wiedzieć, że był w szpitalu, jaka była jego ostatnia wola, ale prawnie było to niemożliwe, bo pani menadżer miała wszystkie upoważnienia. Jako rodzina byliśmy biernymi obserwatorami podczas uroczystości. To było bardzo nie w porządku - mówi gorzko 36-latka.
Bratanica Połomskiego ma też żal do Lewandowskiej, którą nazywa "obcą kobietą", za odbieranie kondolencji i zaszczytów w imieniu jej i córki.
Najbardziej przykrym momentem było wręczanie dyplomów od delegacji prezydenckiej, kancelarii rady ministrów pani Violetcie Lewandowskiej. Doradca prezydenta składał kondolencje obcej kobiecie, menedżerce, osobie pozostającej w stosunku pracy ze zmarłym, podczas gdy rodzina zmarłego siedziała tuż za nią - mówi pani Katarzyna.
Pominęli rodzinę, tak jak byśmy w ogóle nie istnieli - wtórowała jej matka.
Menadżerka Połomskiego na razie nie skomentowała sprawy ani nie odniosła się do stawianych jej oskarżeń.
Myślicie, że szykuje się właśnie wojna o majątek?