Wciąż nie milkną echa skandalu, w którego centrum nieoczekiwanie znalazł się Piotr Kraśko. Kilka dni temu ujawniono, że dziennikarz przez sześć lat łamał prawo, jeżdżąc samochodem bez prawa jazdy. Za swoje przewinienia stanął nawet przed sądem, jednak ukarano go jedynie grzywną. W sieci nie brakuje opinii, że kara nie była więc zbyt surowa.
Od tej pory Piotr Kraśko zdążył już publicznie przeprosić za swoje postępowanie, a w jego obronie stanęło wielu znanych znajomych. Choć show biznes zdaje się niewzruszony jego poczynaniami, to nieco inne zdanie mają internauci, którzy od kilku dni nie szczędzą mu krytyki. Sporo osób uważa bowiem, że dziennikarz został potraktowany niezwykle ulgowo w obliczu takiego przewinienia.
Zobacz też: Monika Olejnik SPROWOKOWANA w "Kropce and i"! Odpyskowała politykowi na pytanie o Piotra Kraśkę...
Sądząc po komentarzach, szczególne rozżalenie internautów wywołała wysokość kary finansowej, która miała nie być dla dziennikarza żadną nauczką w obliczu jego "gwiazdorskich" zarobków. Co ciekawe, o tym, że Kraśko powinien się w takim razie podzielić teraz częścią wynagrodzenia z potrzebującymi, wspomniała nawet jego koleżanka ze stacji, Paulina Krupińska.
Miejmy nadzieję, że Piotr wyciągnie jakieś wnioski. Fajnie by było, gdyby swoją część wynagrodzenia przeznaczył na jakieś wsparcie osób, które są na bakier z prawem, czy na inne ośrodki pomocowe. Oczywiście, nie ma co tutaj usprawiedliwiać takiego zachowania, ale też nie chciałabym się aż tak wypowiadać, bo nie jestem z Piotrem blisko, więc nie wypada - delikatnie zaznaczyła problem w rozmowie z portalem Jastrząb Post.
Do tej pory nie było jednak jasne, jak wysokie są rzekome zarobki Piotra, na które wszyscy się powoływali. Ich wielkość ustalił jednak "Super Express", który podał konkretną kwotę, w której granicach Krasko otrzymuje miesięczne wynagrodzenie w stacji. Faktycznie, na biednego nie trafiło...
Jak się dowiedział "Super Express", Kraśko ma się czym dzielić. Zarabia w TVN około 70 tysięcy złotych - ogłasza dziennik.
Zdaniem tabloidu rocznie Kraśko miałby więc zarabiać 840 tysięcy złotych, a podejrzewamy, że to i tak tylko część dochodów, na które może liczyć. Wspomnijmy, że za prowadzenie pojazdów mechanicznych bez prawa jazdy przez sześć lat, dziennikarz zapłacił... 7,5 tysiąca złotych grzywny.
Myślicie, że dostał nauczkę?
W Pudelek Podcast wyznamy, za którą skończoną karierą najbardziej tęsknimy!