Taco Hemingway karierę zaczynał od przepełnionych smutkiem, żalem i niepewnością utworów o wchodzeniu w dorosłość, zażywaniu narkotyków, imprezowaniu w modnych warszawskich lokalach, pracy na "umowach śmieciowych" czy ładnych dziewczynach w sneakersach Nike, które łamią mu serce. Dzięki temu uniwersalnemu przekazowi szybko został okrzyknięty głosem pokolenia i trafił do mainstreamu polskiej muzyki rozrywkowej, a im bardziej media zaczęły się nim interesować, tym mniej Filip był skłonny dzielić się z nimi jakimikolwiek szczegółami ze swojego życia.
Na późniejszych płytach pojawiały się już teksty o zmęczeniu sławą i tęsknota za prostymi rozrywkami "zwykłych ludzi", takimi jak przejażdżka komunikacją miejską. Szcześniak praktycznie zrezygnował też z udzielania wywiadów.
Taco Hemingway co roku w okresie letnim raczy za to fanów nowym wydawnictwem, a tym razem pokusił się nawet o wydanie dwóch płyt. Pierwsza z nich, "Jarmark", przeszła jednak w mediach bez większego echa, co może dziwić, wziąwszy pod uwagę fakt, że Taco pierwszy raz tak odważnie odniósł się na niej do spraw społecznych i sytuacji politycznej w Polsce. Niestety spora część fanów i krytyków uznała, że gwiazdor rapuje o oczywistościach, rzuca jedynie puste i mało odkrywcze hasła czy niezbyt wyszukane metafory, jak na przykład porównanie Polski do... szkoły podstawowej.
Na płycie "Europa" Taco znów wrócił do bardziej osobistych wątków i do motywu zmęczenia sławą. W utworze "Sztylet" zadeklarował nawet odważnie, że jest gotów pobić paparazzo, tłumacząc skromnie, że żaden z niego Kanye West.
Nie mam już siły/Kiedy zobaczę tego paparazzi, to będę go bił,
To moje prawdziwe życie kolego, i to nie jest film (To nie jest film)
Nie jestem Kanye West, Iga na pewno nie Kim (Iga nie Kim)
Wbijają sztylet mi (Wbijają sztylet mi).
Wątek nękania przez paparazzi pojawia się też w utworze "Ortalion". Raper wyznaje, że przez zainteresowanie mediów cierpi Iga, dla której nie może w takich okolicznościach pisać piosenek miłosnych.
Jedźmy na wakacje, gdy nas męczą paparazzi/baby, put it in the past, bo te paski to już pastisz,
Wiem, że ciebie już nękali, gdy byłaś jeszcze dzieciakiem,
Zwiedzamy Europę, terenówki i pociągi/Gdyby dali by ci spokój, częściej pisałbym love songi,
Ale tego dziś nie robię, bo im nie chcę dać zarobić.
ZOBACZ: Rozmarzeni Taco Hemingway i Iga Lis patrzą sobie czule w oczy podczas spotkania we dwoje (ZDJĘCIA)
Na płycie pojawiają się też bardziej romantyczne i sielankowe obrazy, jak chociażby kolejne już w dyskografii Taco wspomnienie stanika swojej dziewczyny.
Tylko dla nas ten basen w Toskanii/Wokół wrzosy, więc nie musisz się martwić o stanik - rapuje w "Toskania outro".
Lubicie muzykę Taco?