Beata Tadla kilka dni temu pozowała przed paparazzi z nowym nabytkiem w postaci torebki. Dodatek do złudzenia przypominał torebkę Valentino wartą prawie 11 tysięcy złotych. Jeszcze tego samego dnia dziennikarka na swoim Instagramie rozwiała wątpliwości, publikując link do strony sklepu internetowego, który udowadniał, że jej torebka kosztowała zaledwie 169,15 zł. W wywiadzie dla portalu PrzeAmbitni stwierdziła, że wydawanie na dodatki kwot, za które można utrzymać mieszkanie, jest idiotyzmem. Zapewnia, że źle czuje się będąc obwieszoną emblematami.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.