Beata Tadla po rozstaniu z Jarosławem Kretem musiała znosić jego towarzystwo, pracując z byłym narzeczonym w Nova TV. Dziennikarka przyznała, że wiele razy nie mogła powstrzymać się na wizji od docinek w kierunku pogodynka. Mimo że ułożyła sobie życie u boku innego mężczyzny, cały czas ma żal do Kreta, który po rozpętaniu medialnej burzy nie przeprosił jej za styl, w jakim zakończył ich związek.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.